Czy Falcao zastąpi Drogbę?

Londyński klub ma zamiar dodać do swojej listy transferowej wartego 50 milionów funtów Radamela Falcao w celu zastąpienia Didiera Drogby, którego transfer ma być sfinalizowany w najbliższych dniach.

Po zakończeniu rozgrywek Ligi Mistrzów, jak i Pucharu Anglii, Chelsea może skupić się na planach związanych z przyszłym sezonem.

Stąd kwestia znalezienia następcy Drogby, który postanowił przenieść się do chińskiego klubu Shanghai Shenua, jest obecnie jednym z priorytetów klubu.

Poza napastnikiem Atletico Madryt, na liście potencjalnych następców znajdują się także środkowy napastnik Napoli, Edinson Cavani oraz wyborny strzelec Realu Madryt, Gonzalo Higuain. Jednak, jak podaje źródło Sportsmail, to Falcao jest najbardziej pożądanym zawodnikiem w klubie.

Wciąż nie wiadomo czy Jose Mourinho zgodzi się na sprzedaż Higuaina, który strzelił 26 goli w minionym sezonie ligi hiszpańskiej.

W związku z zainteresowaniem Cavanim, Chelsea nie przejawiała zbytniego zaangażowania by wydać 35 milionów funtów za urugwajskiego napastnika w trakcie wstępnych rozmów z włoskim klubem.

Co ciekawe, Cavani, będący również w kręgach zainteresowań Manchesteru City, chciałby otrzymywać premię w postaci 150,000 funtów za tydzień.

Były trener Chelsea Andre Villas-Boas zapoczątkował zainteresowanie Falcao po dołączeniu do sztabu szkoleniowego poprzedniego lata.

Oboje pracowali ze sobą w Porto, zanim Falcao opuścił Portugalię w zeszłym sezonie.

Reprezentant Kolumbii kontynuował swoją skuteczność w Hiszpanii, zdobywając 36 goli w swoim pierwszym sezonie w Atletico.

W międzyczasie, londyński klub przejawia olbrzymie zainteresowanie napastnikiem Porto, Hulkiem, który jest bardzo chętny by przenieść się do drużyny ze Stamford Bridge.

The Blues również dołączyli do wyścigu za strzelcem Lille, Edenem Hazardem, są także zainteresowani Cheickiem Tiote, zawodnikiem Newcastle United.

Jeśli to Chelsea kupi Falcao, jest bardzo prawdopodobne, że będzie stanowił o ofensywnej sile wraz z Fernando Torresem, który pomimo słabej formy w minionym sezonie na Stamford Bridge, kosztujący 50 milionów funtów, wciąż ma pozostać w drużynie finalistów Champions League.