Old Trafford długo nie opłakiwało straty Davida De Gei. W jego miejsce sprowadzono już André Onanę, który ma zapewnić spokój w bramce na długie lata. Kameruńczyk kosztował nieco ponad 52 miliony euro, stając się z miejsca najdroższym bramkarzem w historii klubu.
Co ciekawe, ten ruch narodził szansę dla Hiszpana.
32-latek otrzymał ofertę od Interu Mediolan, w którym miał zastąpić właśnie Onanę.
Wedle doniesień Duncana Castlesa z „The Times” finaliści Ligi Mistrzów zaproponowali mu roczną umowę z pensją na poziomie pięciu milionów euro. De Gea wstrzymał dalsze rozmowy. Takie warunki okazały się niewystarczające.
Mediolańczycy nie wrócą już do tematu. Zamiast tego pracują nad podpisaniem umów z Anatolijem Trubinem z Szachtara Donieck i Yannem Sommerem z Bayernu Monachium.
De Gea chciałby przede wszystkim wrócić do Hiszpanii. Opcja ponownej gry w macierzystym Atlético Madryt odpada. Tylko ewentualne odejście Jana Oblaka mogłoby coś zmienić. Na to się jednak nie zapowiada.
W tej sytuacji najbardziej prawdopodobny kierunek transferu stanowi Arabia Saudyjska. Al-Nassr kontaktowało się już z Hiszpanem, oferując mu duże pieniądze.
Klub z Rijadu poszukuje golkipera po tym, jak kontuzji doznał David Ospina.