Skrzydłowy poprzedniego lata powrócił na Camp Nou, licząc na to, że tym razem uda mu się odcisnąć piętno na grze zespołu prowadzonego obecnie przez Ernesto Valverde. Deulofeu jest wychowankiem Barcelony, z której odchodził początkowo w 2013 i 2014 roku na zasadzie wypożyczenia do Evertonu i Sevilli, a później w 2015 roku już definitywnie do Evertonu.
Hiszpan poza Barceloną sprawował się bardzo dobrze, także podczas wypożyczenia do Milanu z Evertonu, więc w jego rodzinnych stronach postanowiono dać mu jeszcze jedną szansę. „Duma Katalonii” zapłaciła ekipie z Liverpoolu 12 milionów euro i 23-latek mógł dołączyć do zespołu Ernesto Valverde.
Początkowo Deulofeu otrzymywał sporo szans, jednak ostatecznie nie sprawdził się w systemie nowego szkoleniowca. W zimowym oknie transferowym 23-latek postanowił, że chce odejść do innej drużyny, by móc powalczyć o miejsce w reprezentacji Hiszpanii na nadchodzące Mistrzostwa Świata w Rosji.
Skrzydłowy Barcelony trafił na wypożyczenie do Watfordu i od samego początku spisuje się bardzo dobrze. Ostatnio Deulofeu doznał kontuzji i do gry powróci prawdopodobnie dopiero pod koniec sezonu. Menadżer „Szerszeni”, Javi Gracia, publicznie ubolewał nad stanem zdrowia 23-latka i żałował, że nie będzie mógł skorzystać z jego usług przez kilka następnych tygodni.
Hiszpański szkoleniowiec miał poprosić włodarzy Watfordu, by ci wykupili skrzydłowego za wszelką cenę. Deulofeu jest związany z Barceloną kontraktem do końca czerwca 2019 roku i mógłby ją prawdopodobnie opuścić za około 20 milionów euro.