Wisła Płock spadła z Ekstraklasy, a co za tym idzie, w klubie doszło do niemałych roszad. Pożegnali się z nim już między innymi Rafał Wolski, Jakub Rzeźniczak, Marko Kolar czy Piotr Tomasik.
Kilka tygodni temu mówiło się też, że ten sam los czeka Dominika Furmana, który miał rozwiązać kontrakt.
Na razie jednak klub tych informacji nie potwierdził. Czy to oznacza, że trener Marek Saganowski może w przyszłym sezonie liczyć na byłego zawodnika między innymi Legii Warszawa?
Według informacji, które podaje nafciarski.pl, zawodnik wprawdzie zgodził się na niższe zarobki, ale ustępstwa były nie na tyle duże, by Wisła Płock mogła na nie przystać. Negocjacje prowadził jednak były prezes Tomasz Marzec.
Schedę po nim przejął Piotr Sadczuk i to właśnie on podejmie ostateczną decyzję, choć wydaje się, że 30-latek jest raczej bliżej opuszczenia „Nafciarzy”.
Według wspomnianego źródła trzykrotny reprezentant Polski jest przez klubowe środowisko jednym z ojców spadku na zaplecze Ekstraklasy. Nie ma zatem ogromnych nacisków, by Furman pozostał w zespole.
Zainteresowanie nim swego czasu przejawiał Śląsk Wrocław.
Środkowy pomocnik w poprzednim sezonie rozegrał łącznie 33 spotkania, a w nich miał cztery asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
