Urodzony w Koninie Maksymilian Pingot trafił do Lecha Poznań w 2016 roku i od tamtej pory przechodził przez kolejne szczeble w klubie. Po występach w juniorach i drugoligowych rezerwach debiut w pierwszej drużynie dał mu John van den Brom. Na początku poprzedniego sezonu środkowy obrońca pojawił się na murawie w starciu o Superpuchar Polski z Rakowem Częstochowa.
Od tamtej pory zanotował 14 występów w pierwszym zespole, dalej grając jednocześnie w rezerwach. Jego bilans z aktualnego sezonu to cztery mecze pod skrzydłami Van den Broma i osiem w II lidze.
We wtorek Lech ogłosił podpisanie z 20-latkiem nowego kontraktu. Umowa młodzieżowego reprezentanta Polski będzie ważna do połowy 2028 roku.
Jak skomentował to Dawid Dobrasz?
- Nie ukrywam, że jestem zdziwiony. Dla mnie ten zawodnik ostatnio nie rokuje. Jest to zaskoczenie. Lech w niego wierzy. Jest to piłkarz z rocznika 2003, lewa noga, więc parametry piłkarskie ma, ale jego ostatnia forma, mecze, które rozgrywa w Lechu, totalnie mnie nie przekonują. Ale Lech wierzy w swoich wychowanków - przyznał dziennikarz w programie „Poznań vs Warszawa”