Éder atakuje właściciela Jiangsu. „Zlekceważyli wszystkich pracowników”
2021-03-01 11:40:15; Aktualizacja: 3 lata temuÉder odniósł się w krytyczny sposób do decyzji podjętej przez grupę Suning o zaprzestaniu finansowania zespołu Jiangsu i co za tym idzie wycofaniu go z rywalizacji w Chinese Super League.
Azjatycki klub, mający swoją siedzibę w mieście Nankin, świętował nie tak dawno wywalczenie pierwszego w swojej historii mistrzostwa kraju i miał wkrótce rozpocząć przygotowania do startu w Azjatyckiej Lidze Mistrzów.
Niestety nic takiego nie nastąpi, ponieważ grupa Suning, sponsorująca drużynę, postanowiła w trybie natychmiastowym wycofać się z dalszego finansowania Jiangsu FC, aby w obliczu panującego kryzysu wywołanego przez pandemię koronawirusa skupić się na swojej głównej działalności.
W wyniku wykonanego kroku aktualny mistrz Chin zniknął z piłkarskiej mapy i pozostawił piłkarzy oraz wszystkich pracowników bez pensji z dnia na dzień. Ponadto zalegał im już wcześniej z wypłatą należnych pieniędzy.Popularne
Złości z zaistniałego faktu nie ukrywa Éder, jeden z zagranicznych zawodników związanych z klubem, który na łamach „Oriental Sport Daily” odniósł się w krytyczny sposób do zachowania przedstawicieli grupy Suning.
- Suning zaprzestało inwestycji w piłkę nożną i zlekceważyło wszystkich pracowników klubu. Po prostu zostawili nas bez wynagrodzenia i w dodatku uniemożliwili grę w innych zespołach. Zrobiliśmy fantastyczną rzecz dla całej Suning Group, ale w żadnym stopniu nie otrzymaliśmy w zamian takiego szacunku, na jaki zasłużyliśmy. Jestem w stanie zrozumieć to, że ta firma może zbankrutować, ale przez kilka miesięcy siedzieliśmy zamknięci w hotelach, żeby ją rozsławiać, a w zamian nie dostaliśmy nic. Dyrektor sportowy od początku był kłamcą. Nie dostaliśmy nic, z tego co nam obiecał - grzmiał 34-latek, który trafił do Chinese Super League z Interu Mediolan, który jest także sponsorowany przez wspomniany podmiot.
Na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, aby „Nerazzurri” mieli znaleźć się w identycznej sytuacji co Jiangsu FC, ale z pewnością włoski gigant musi znaleźć nowego inwestora, aby pozostać konkurencyjną marką na arenie krajowej oraz międzynarodowej.