El Clásico dla Realu Madryt? Carlo Ancelotti ma tajną broń

Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, doszedł do wniosku, że na FC Barcelonę idealna będzie formacja 1-4-4-2 z Eduardo Camavingą ustawionym po boku. To właśnie Francuz ma odegrać kluczową rolę w zawodach - podaje „Marca”.

Mimo że w sztandarowym ustawieniu „Królewskich” oglądamy po trzech pomocników oraz napastników, szkoleniowiec uznał, że przeciwko gigantowi z Camp Nou lepsza będzie inna formacja.

Hans-Dieter Flick uwolnił potencjał kilku piłkarzy. Na jego przyjściu szczególnie skorzystali skrzydłowi oraz boczni obrońcy, którzy otrzymują więcej miejsca, co procentuje licznymi ofensywnymi akcjami.

Po przeanalizowaniu rywala Carlo Ancelotti zdecydował, że ustawi zespół w formacji 1-4-4-2.

Popularne

Previous

Burza w Realu Madryt. „Szatnia już mu nie ufa”

To jest ten sezon! Tak wygląda ranking UEFA po meczach polskich klubów

Blaž Kramer miażdżony przez kibiców. „Okropny piłkarz. Jeden z najgorszych w historii klubu”

Lech Poznań już go nie chce! Wkrótce odejdzie z „Kolejorza”

Pomocnik nie wyklucza powrotu do Legii Warszawa. „Miałem taką rozmowę z Dariuszem Mioduskim”

Niels Frederiksen przeszczęśliwy. Zarząd Lecha Poznań spełnił jego życzenie

Niels Frederiksen selekcjonerem? Trener Lecha Poznań dostał lukratywną propozycję

Tylko gwiazdorski kontrakt zatrzyma go w Ekstraklasie?! Może być potrzebna większa umowa niż te Mikaela Ishaka i Iviego Lópeza

Next

Z przodu oczywiście zagrają Vinicius Júnior i Kylian Mbappé, a wspierać w ofensywie będą ich Jude Bellingham oraz Eduardo Camavinga. Anglik był już testowany na prawej stronie, a jego występ spodobał się trenerowi na tyle, że zamierza to powtórzyć.

„Marca” donosi, że kluczowa będzie postać Camavingi. To właśnie Francuz ma być tajną bronią Włocha.

Jules Koundé lubi zapędzać się do ataku, na co czyhał będzie nominalny środkowy pomocnik o bardzo wysokich umiejętnościach dryblingu i kreacji. Z drugiej strony blisko 22-latek świetnie czuje się w bronieniu. Tym samym „Carletto” upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu.

Tym razem więcej obowiązków defensywnych otrzyma Fede Valverde, który zagra w środku pola u boku Auréliena Tchouaméniego.

Czy doniesienia się sprawdzą, przekonamy się o godzinie 21:00. Wtedy bowiem wystartują zawody.