EME: Cenne zwycięstwo z Czechami

2008-10-11 23:35:58; Aktualizacja: 16 lat temu
EME: Cenne zwycięstwo z Czechami
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

<a href="blog/?p=37">Oceny piłkarzy</a><BR><BR>Po spotkaniach ze Słowenią i San Marino mało było optymistów przed bojem z Czechami na Stadionie Śląskim. Polacy spisali się jednak na medal, pokonując rywali (...)

Oceny piłkarzy

Po spotkaniach ze Słowenią i San Marino mało było optymistów przed bojem z Czechami na Stadionie Śląskim. Polacy spisali się jednak na medal, pokonując rywali zza południowej granicy 2-1. Najzupełniej zasłużenie.

Od początku gra toczyła się pod dyktando Polaków, którzy niesieni stwarzali kolejne sytuacji. W akcjach ofensywnych wyróżniał się Kuba Błaszczykowski. Zresztą to właśnie on wypracował pierwszą bramkę. W 26. minucie minął kilku rywali (będąc faulowanym przez każdego z nich), a następnie podał do Pawła Brożka, znajdującego się kilka metrów za linią pola karnego. Napastnik Wisły nie dał żadnych szans Petrowi Cechowi, uderzając bardzo precyzyjnie, tuż obok słupka.

Sytuacja nie uległa zmianie również i po rozpoczęciu drugiej połowie. W dalszym ciągu przeważał nasz zespół. Konsekwencją takiej postawy była druga bramka. Błaszczykowski tym razem wystąpił w roli snajpera, a zagrywającym był Roger. Spokojne techniczne podcięcie piłki przez prawoskrzydłowego można traktować jako materiał szkoleniowy, tak wykańczają akcje tylko najlepsi.

Przy dwubramkowym prowadzeniu Polaków obudzili sie Czesi. Bez zarzutów spisywała się jednak nasza linia defensywna oraz Artur Boruc. Oprócz jednego wyjątku. W 87. minucie bez krycia pozostał czeski skrzydłowy, który dośrodkował prosto na głowę Fenina. Drugiej bramki goście nie byli już w stanie strzelić, do czego wydatnie przyczynili się Polacy, umiejętnie przytrzymując piłkę z dala od własnego pola karnego.

Już w środę kolejne spotkanie eliminacyjne. Rywalem - Słowacja, miejscem boju - Bratysława, stawką - pozostanie liderem grupy trzeciej. Polski zespół lubi, gdy wokół panuje atmosfera zniechęcenia, teraz będzie musiał wystąpić w roli faworyta, w chwale triumfu nad ósmą drużyną rankingu FIFA, to będzie na pewno ciężki sprawdzian, przede wszystkim psychiki.

Paweł Machitko
Więcej na ten temat: Reprezentacja