Niemiecki defensywny pomocnik wcześniej został zapytany o całą sprawę przez dziennikarzy. - To dla mnie coś szokującego. W zeszłym tygodniu obiecywano mi coś innego. Przed zamknięciem okna rozmawiałem z kilkoma klubami, a jednym z warunków mojego pozostania w Turynie było uczestnictwo w Lidze Mistrzów. We wtorek zadzwoniono do mnie z informacją, że jednak nie znajdę się w kadrze. Rozmowa nie trwała nawet minuty. Nie usłyszałem żadnego wyjaśnienia. Jestem wściekły - powiedział 25-latek.
Dość szybko postanowił on jednak
załagodzić sytuację.
„Zawsze będę wdzięczny
Juventusowi za to, jak wspierał mnie od momentu, gdy trafiłem do
klubu. W szczególności w trakcie mojej choroby. Z szacunku do niego i moich kolegów z zespołu, których sukces jest dla mnie
priorytetem, nie będę już komentował tej sprawy. Zamierzam
walczyć na murawie” - napisał Can.
Przypomnijmy, że pod
koniec zeszłego roku u piłkarza wykryto guzki tarczycy i musiał on
przejść zabieg.
Can rozegrał do tej pory 38 spotkań w
barwach Juventusu. Zdobył cztery bramki i zaliczył asystę.