Erik ten Hag wściekły po meczu z Crystal Palace. Poszło o Marcusa Rashforda

2024-09-22 08:52:26; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Erik ten Hag wściekły po meczu z Crystal Palace. Poszło o Marcusa Rashforda Fot. Jeremy Landey/Focus Images/MB Media/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Sky Sports

Manchester United nie zdołał sięgnąć po komplet punktów w starciu z Crystal Palace. Po rozczarowującym remisie Erik ten Hag odniósł się do spekulacji dziennikarza Sky Sports Jamie'ego Redknappa dotyczących rzekomego konfliktu z Marcusem Rashfordem. „To szaleństwo!” - upierał się holenderski trener.

Wydawało się, że po nieudanych miesiącach Marcus Rashford zaczyna powoli wracać do odpowiedniej dyspozycji. Po golu w ligowym starciu z Southampton popisał się dubletem i asystą w meczu Pucharu Anglii z Barnsley. Można było zatem się spodziewać, że Erik ten Hag da mu więcej minut.

Holenderski szkoleniowiec nie jest jednak do końca zadowolony z postawy 26-latka.

- Każdy piłkarz wie, że jeśli jego styl życia nie jest odpowiedni, to nie będzie mógł grać w Premier League. Nie osiągnie się wysokiego poziomu, jeśli nie będzie się prowadziło dobrego i zdyscyplinowanego życia poza ośrodkiem treningowym. Rashford musi uporządkować swoje życie, nastawienie do treningu i meczu. Jeśli będzie profesjonalny, to będzie grał, bo jest klasowym piłkarzem - tłumaczył ten Hag.

Marcus Rashford nie pojawił się zatem w podstawowym składzie na ligowy mecz z Crystal Palace. Na murawie zameldował się dopiero w 61. minucie, lecz nie zdołał przesądzić o zwycięstwie „Czerwonych Diabłów”. Obydwie strony musiały zadowolić się podziałem punktów.

Dziennikarz Sky Sports Jamie Redknapp sugerował na wizji, że nieobecność Anglika w składzie wynika z konfliktu, w który popadł z przełożonym. Spekulacje te dotarły do Erika ten Haga.

- Słyszałem już spekulacje od niektórych ekspertów - to szaleństwo. Powiedziałbym, że jako osoba nie jesteś w porządku, kiedy przedstawiasz takie informacje, jeśli nie wiesz, co się dzieje. To po prostu rotacja. Mamy do rozegrania wiele meczów i możemy wystartować tylko z jedenastoma zawodnikami, ale musimy dać wszystkim graczom szanse i ostatecznie dowiemy się, którzy gracze spisują się lepiej i zagrają więcej - tłumaczył wyraźnie wzburzony 54-latek. 

Marcus Rashford musi podnieść się po bardzo nieudanym poprzednim sezonie, w którym uzbierał łącznie osiem bramek i siedem asyst. Jak widać, droga do tego nie jest wcale łatwa.