Ferguson: Gdy Rooney dostał podwyżkę, mogłem zażądać tylko jednego
2015-09-22 17:14:02; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Sir Alex Ferguson wyjawił szczegóły sławnego incydentu z Waynem Rooneyem.
W 2010 roku roku napastnik zażądał od klubu znacznej podwyżki. Ostatecznie udało mu się wynegocjować tygodniówkę w wysokości 250 tysięcy funtów. Jak informuje Ferguson, po tym wydarzeniu zażądał podwojenia swojej własnej pensji, co również zakończyło się powodzeniem.
- Kiedy Glazerowie i David Gill zgodzili się na znaczną podwyżkę zarobków Wayne'a Rooneya w 2010 roku, chcieli wiedzieć, co o tym myślę. Nie uważałem, że Rooney powinien zarabiać dwa razy tyle co ja. Joel Glazer natychmiast powiedział "Całkowicie się z tobą zgadzam, ale co powinniśmy zrobić?". To było proste, ustaliliśmy, że żaden piłkarz nie powinien zarabiać więcej ode mnie. Uzyskaliśmy porozumienie szybciej niż zajmuje przeczytanie poprzedniego zdania - wspomina Ferguson
Pomimo szybkiej decyzji Rooneya o podpisaniu kontraktu, czterodniowy impas, spowodowany determinacją Manchesteru City do zwabienia go z Old Trafford, nadszarpnął relacje zawodnika z Fergusonem i kibicami "Czerwonych Diabłów". 29-latek, obecnie kapitan w klubie i w reprezentacji, pozostaje w czerwonej część miasta kością niezgody między sympatykami zespołu. Jego relacje ze szkoleniowcem ucierpiały również pod koniec sezonu 2012-13, kiedy stracił swoje miejsce w pierwszej jedenastce. Wówczas poprosił on Fergusona o zgodę na odejście, jednak później obaj panowie podjęli kroki mające na celu naprawienia podniszczonych stosunków między sobą.