Ferguson: Tego żałuję najbardziej

- Tak naprawdę żałuję tego, że nie poprowadziłem Manchesteru United do finału w 2002 roku. Całe przygotowania toczyły się wokół dostania się do finału w Glasgow, ale przegraliśmy półfinał z Leverkusen. Brakowało nam wtedy szczęścia i czasu. Sędzia nie rozumiał różnicy między swoim a moim czasem! - zażartował były menadżer „Czerwonych Diabłów”.

Ferguson uważa, że mógł przynieść pecha swojemu zespołowi. - Podczas przygotowań do finału na Hampden, poproszono mnie o pojechanie do Glasgow i sprawdzenie hoteli. Tak też zrobiłem i znalazłem hotel idealny dla nas. W drodze powrotnej z Glasgow powiedziałem 'Nie podoba mi się to, po co właściwie to robiłem?'. Potem przegraliśmy półfinał, ale takie jest życie.

Manchester United wówczas zremisował u siebie z Bayerem 2-2, a w Leverkusen 1-1, w związku z tym z awansu, dzięki bramkom strzelonym na wyjeździe, cieszyć mogli się Niemcy.

W finale rozgrywanym w ojczystym mieście Fergusona Bayer jednak nie podołał Realowi Madryt, przegrywając 1-2.