Fernando Santos odpowiedział na ofertę z Arabii Saudyjskiej. „Sprawa jest poważna... była poważna”

2023-07-25 09:27:30; Aktualizacja: 11 miesięcy temu
Fernando Santos odpowiedział na ofertę z Arabii Saudyjskiej. „Sprawa jest poważna... była poważna” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Weszło.com [YouTube]

Fernando Santos otrzymał ofertę pracy od Al-Shabab. W związku z tym należało się zastanowić, czy opuści reprezentację Polski. Szymon Janczyk z Weszło.com przekonywał, że Portugalczyk nigdzie się nie rusza.

W Polskim Związku Piłki Nożnej nie dzieje się najlepiej. Oprócz słabych wyników sportowych ciążą nad nim skandale. Ostatnio szczególnie głośno zrobiło się o wyprawie na mecz z Mołdawią skazanego za ustawianie meczów Mirosława Stasiaka. Biznesmen bawił się na podróży z działaczami PZPN-u wybornie, o czym świadczą dobitnie nagrania.

Jakby tego było mało, to nagle pojawiła się wiadomość, że Fernando Santos lada moment opuści reprezentację. Saudyjskie media podały, że porozumiał się z Al-Shabab, z którym podpisze kontrakt.

Portugalczyk długo nie odpowiadał PZPN-owi, co tylko nasiliło spekulacje. W końcu udało się z nim skontaktować. Ten zapewnił, że nie zamierza odejść.

Szymon Janczyk w programie „Weszłopolscy” potwierdził, że oferta faktycznie pojawiła się na stole 68-latka. Powołując się na swoje bliskowschodnie źródła, zapewnił, że została jednak odrzucona.

- Z tego, co dowiedziałem się dzisiaj, oferta została odrzucona. Wygląda na to, że takie zapytania były, Santos dowiedział się o ofercie. Odrzucił to albo on, albo jego agenci. Przekazał, że nie jest zainteresowany tą pracą, więc tam nie pójdzie -wyjaśnił dziennikarz Weszło.com.

- Sprawa jest poważna... była poważna. Saudyjskie źródła twierdziły, że faktycznie zainteresowanie było. Fernando Santos był jedną z opcji oferowanych przez frakcję walczących o władzę w Al-Shabab.

Reprezentacja Polski, prawdopodobnie z Fernando Santosem na ławce rezerwowych, już we wrześniu zmierzy się w eliminacjach do Mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi i Albanią. Po wpadkach z Czechami i Mołdawią margines błędu został wyczerpany.