Gerrard: Żałuję, że zmarnowałem czas na oglądanie seriali
2016-01-02 16:24:52; Aktualizacja: 8 lat temu Fot. Transfery.info
Steven Gerrard wypowiedział się na temat swoich planów na przyszłość.
Gerrard stwierdził więc, że najbliższe rozgrywki amerykańskiej ligi, trwające do listopada, będą prawdopodobnie ostatnimi w jego niezwykle udanej karierze, podczas której sięgnął m.in. po zwycięstwo w Lidze Mistrzów, Pucharze UEFA czy FA Cup.
- Nie jestem tego w stu procentach pewien, ale myślę, że aktualny rok będzie ostatnim w moim karierze - powiedział w rozmowie z "The Telegraph"
- Rozmawiałem z Jurgenem Kloppem. Nie złożył mi żadnej oferty, ale zaznaczył, że da mi znać, gdyby klub zechciał mojej ponownej gry w "The Reds". Dobrze mnie powitali, powrót do Liverpoolu zawsze sprawia mi wielką radość, tak było i tym razem.
- Każdy najbliższy pobyt w Anglii zamierzam wykorzystać na rozmowy z różnymi menedżerami i na zdobywanie wykształcenia w kierunku pracy szkoleniowej. Od listopada-grudnia 2016 roku będę dostępny i mam nadzieję, że za mną będzie już 75 procent starań o licencję.
- Nie rozumiem, dlaczego kluby pozbywają się zawodników, którzy mają 100 występów w kadrze i 700 w zespole. Przecież oni mają mnóstwo do zaoferowania. Są też tacy, którzy na to nie pozwalają. Wystarczy spojrzeć na to, co zrobiła Barcelona z Pepem Guardiola czy Manchester United z Ryanem Giggsem.
- Żałuję, że nie zacząłem starań o papiery trenerskie w wieku 21-22 lat. Cały ten czas, jaki marnowałem w hotelach z reprezentacją Anglii, oglądając "Biuro" albo "Rodzinę Soprano", można było tak dobrze wykorzystać.
- Podziwiam Gary'ego Neville'a, że tak szybko udało mu się rozpocząć pracę, szczególnie w tak wielkim klubie. Gary zawsze był jednym z tych, których widziałem w roli menedżera. Uważam, że ten epizod okaże się dla niego wspaniałym doświadczeniem.