„Gol widmo” Lamine'a Yamala słusznie nieuznany. Tego nie wzięto pod uwagę [WIDEO]

Niedzielny Klasyk dostarczył nam masę emocji. Na pierwszy rzut oka było widać, że obydwóm zespołom zależało przede wszystkim na zwycięstwie. Oczywiście, bardziej trzech punktów potrzebowała FC Barcelona.

Katalońska drużyna była na dobrej drodze, by do tego doprowadzić. Błędy w defensywie spowodowały jednak, że dwukrotnie traciła prowadzenie. W końcu Real Madryt zadał ostateczny cios w 91. minucie za sprawą trafienia Jude'a Bellinghama.

Zwycięstwo „Królewskich” sprawia, że walka o mistrzostwo jest praktycznie zakończona.

Kurz po starciu odwiecznych rywali nie opadł. Cała Katalonia żyje sytuacją z 28. minuty spotkania, gdy po strzale Lamine'a Yamala piłka mogła przekroczyć linię. Ostatecznie sędzia nie uznał gola. W tej sytuacji nie mógł wesprzeć się technologią GoalLine, której na hiszpańskich boiskach nie uświadczymy.

„To był GOL” - czytamy na okładce najnowszego wydania „Mundo Deportivo”.

José Luis Sánchez z „El Chiringuito TV” zapewnia, że sędzia César Soto Grado podjął słuszną decyzję z jednego prostego powodu - przy strzale doszło do spalonego.

Hiszpański ekspert zajmujący się właśnie pracą arbitrów zwraca uwagę na Pau Cubarsíego, który ustawił się bardzo blisko Andrija Łunina. Między wspomnianą dwójką doszło do kontaktu, co wedle zasad daje podstawy do podyktowania spalonego. 

Młody defensor absorbował uwagę Ukraińca. Z tego samego powodu nie uznano w tym sezonie gola Villarrealu przeciwko FC Barcelonie.

Zasady IFAB w takich sytuacjach mówią jasno: „Jeśli zawodnik przemieszczający się z pozycji spalonej lub znajdujący się na niej stoi na drodze przeciwnikowi i utrudnia ruch przeciwnika w kierunku piłki, jest to przewinienie spalonego - jeżeli ma to wpływ na zdolność przeciwnika do gry lub walki o piłkę”.

🚨"El GOL FANTASMA es FUERA DE JUEGO".

➡️"CUBARSÍ interfiere en LUNIN".

💣OJO al 'BOMBAZO' que trae @JLSanchez78. pic.twitter.com/QuZHywLtt6

— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) April 22, 2024