Gonçalo Feio bardzo liczył na ten transfer Legii Warszawa. Na razie to wielkie rozczarowanie
2024-08-28 07:35:03; Aktualizacja: 2 miesiące temuLegia Warszawa przeprowadziła tego lata kilka transferów, a bohaterem jednego z nich został Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk przegrywa rywalizację o pierwszy skład, choć bardzo mocno liczył na niego Gonçalo Feio, o czym więcej opowiedział Paweł Gołaszewski na kanale Meczyki.pl.
Legia Warszawa po rozczarowującej kampanii znacząco odmieniła swoją kadrę, doprowadzając najpierw do odejścia Josué i Yuriego Ribeiro, a potem kontraktując kilku nowych zawodników.
Pod skrzydła Gonçalo Feio dołączyli zatem Migouel Alfarela, Kacper Chodyna, Sergio Barcia, Claude Gonçalves, Rúben Vinagre, Luquinhas, Marcel Mendes-Dudziński, Maxi Oyedele i Jean-Pierre Nsame.
Kameruńczyk trafiał na Łazienkowską po trudnym okresie we włoskim Como 1907. Wcześniej jednak przez lata błyszczał w BSC Young Boys, notując w nim 140 bramek na przestrzeni 242 spotkań. Popularne
31-latek udowodnił więc w karierze, że potrafi strzelać. Oczekiwano zatem, że będzie to robił również w trykocie warszawskiego klubu.
- Nsame jest w stanie grać. Liczę na niego. Wyszedł z procesu przygotowywania do gry, mogę na niego już liczyć tak, jak na resztę drużyny - stwierdził Portugalczyk na środowej konferencji prasowej - powiedział na początku sierpnia Feio.
Po upływie kilku tygodni sytuacja doświadczonego napastnika nie uległa poprawie. Po trzech rozegranych meczach przestał pojawiać się na murawie. W dodatku borykał się również z problemami mięśniowymi.
- Nsame jest to transfer, który został zaakceptowany przez Feio, na dzisiaj po prostu, w tym stylu, w którym gra Legia, czyli Legia, która bazuje na fazach przejściowych, na stałych fragmentach gry, to Nsame przegrywa rywalizacje, inny profil napastnika dzisiaj pasuje trenerowi - powiedział Paweł Gołaszewski w programie „Poznań vs Warszawa” na kanale Meczyki.pl.
Kameruńczyk został przez Legię wypożyczony do końca sezonu. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że w umowie zawarto opcję wykupu, która wynosi dwa miliony euro.