Gonçalo Feio zostaje w Motorze Lublin. (Nie)oczekiwany zwrot akcji [OFICJALNIE]

2023-07-02 20:45:02; Aktualizacja: 1 rok temu
Gonçalo Feio zostaje w Motorze Lublin. (Nie)oczekiwany zwrot akcji [OFICJALNIE] Fot. Wojciech Szubartowski / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Motor Lublin

Motor Lublin ogłosił, że Gonçalo Feio będzie nadal trenerem drużyny, która wywalczyła awans do pierwszej ligi. To kolejny zwrot akcji w sprawie kontrowersyjnego Portugalczyka.

Trudno wyjaśnić do końca, co dzieje się wewnątrz Motoru Lublin. Z pewnością nie wieje tam nudą.

Po ostatnich doniesieniach można było spodziewać się rychłego komunikatu o odejściu Gonçalo Feio. Portugalczyk miał już nawet pożegnać się z zawodnikami, informując, że został zwolniony z pomocą wiadomości mailowej.

Ci nie zareagowali zbyt dobrze, a więc zastrajkowali przed sparingiem z Górnikiem Łęczna. Mecz ostatecznie się nie odbył, a o Motorze znów było głośno.

W międzyczasie media szukały już następców 33-latka, który pod kątem sportowym zdecydowanie się sprawdza. Po objęciu „Motorowców” we wrześniu zanotował z nimi 18 zwycięstw w 28 spotkaniach, wywalczając awans na zaplecze Ekstraklasy.

Z drugiej strony potrafił uderzyć prezesa klubu, Pawła Tomczyka, kuwetą na dokumenty. Oprócz rozciętej głowy ofiara krewkiego trenera została odsunięta od posady. Jak widać, ocenić jego kadencję jest bardzo trudno.

Właśnie po tym zdarzeniu właściciel Motoru, Zbigniew Jakubas, umieścił w umowie Feio aneks z klauzulą o przedłużeniu jej na kolejne sezony. Ponoć nie skorzystał z tej opcji.

W biurach zespołu z województwa lubelskiego musiało znowu dojść do intensywnych rozmów.

33-letni trener zostanie w klubie na kolejny sezon, a więc docelowo do czerwca 2024 roku.

„Po sprawdzeniu wszystkich kropek i przecinków w umowie możemy z dumą ogłosić, że Trener Gonçalo Feio zostaje na kolejny sezon z Motorem!” - czytamy na profilach społecznościowych świeżo upieczonego pierwszoligowca.

Można się rozejść, sprawa zakończona...

Przynajmniej tak można, by było napisać, gdyby chodziło o inny klub. To Motor, a w nim wszystko jest możliwe.