Graham Potter po porażce Chelsea z Tottenhamem

Menedżer Chelsea Graham Potter skomentował przegrany mecz z Tottenhamem w Premier League (0:2).

Pierwsza połowa spotkania derbowego pomiędzy Tottenhamem a Chelsea zakończyła się bezbramkowym remisem. Na początku drugiej gospodarze objęli prowadzenie po ładnym strzale zza pola karnego Olivera Skippa. Wynik na 2:0 ustalił Harry Kane.

Co po ostatnim gwizdku powiedział Graham Potter?

- Pewność siebie oczywiście nie jest obecnie zbyt wysoka. Tak samo jest w każdej innej pracy. Jeśli wyniki nie są wystarczająco dobre, a nasze nie są, nie zawsze możesz liczyć na wsparcie. Moim zadaniem jest iść dalej. (…) To za mało dla tego klubu. Biorę pełną odpowiedzialność za wyniki. Dla Chelsea to za mało. Znam jakość tego zespołu. Przeżywamy ciężki okres - przyznał szkoleniowiec w rozmowie ze Sky Sports.

Popularne

Previous

Mateusz Borek chce głośnego powrotu do reprezentacji Polski. „Kładzie na dupę 20-latków i się nimi bawi”

Ten napastnik chce do Legii Warszawa

Przemysław Frankowski trzasnął drzwiami w RC Lens! „Odmówił gry i trenowania”

Damian Kądzior o krok od sensacyjnego transferu w Ekstraklasie

Xabi Alonso osiągnął porozumienie w sprawie odejścia do giganta

POTWIERDZONE: Miał przejąć Pogoń Szczecin, teraz chce kupić inny klub z Ekstraklasy

Łukasz Masłowski znowu to zrobił? To może być „kozacki” transfer Jagiellonii Białystok

Ruch Chorzów odpowiedział Lechii Gdańsk. Żadnej ugody nie będzie

Next

- To był zacięty mecz. Prawdopodobnie byliśmy lepszą drużyną przez pierwsze 20 minut, a potem oni weszli do gry. Początek drugiej połowy sprawił, że było to dla nas naprawdę trudne. Przy jednobramkowym prowadzeniu można bronić nieco głębiej i postawić na kontry. My nie zrobiliśmy wystarczająco dużo, by strzelić gola. Jest to dla nas rozczarowująca porażka - powiedział opiekun „The Blues” przed kamerą BBC.

Licząc wszystkie rozgrywki, Chelsea zanotowała w niedzielę trzecią porażkę z rzędu, a trzy wcześniejsze mecze zremisowała. W tabeli Premier League pozostaje na dziesiątym miejscu.