Graham Potter z optymizmem po remisie z Fulham: Widziałem wiele pozytywów

2023-02-04 10:18:22; Aktualizacja: 1 rok temu
Graham Potter z optymizmem po remisie z Fulham: Widziałem wiele pozytywów Fot. George Tewkesbury/Focus Images/MB Media/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Sky Sports

Chelsea w miniony piątek ponownie zawiodła, remisując jedynie w derbach Londynu z Fulham. Opiekun „The Blues”, Graham Potter, zachowuje spokój. Anglik po meczu przyznał, że zauważył wiele pozytywnych aspektów w grze swoich podopiecznych.

Przeglądając tabelę Premier League długo nie natrafimy na Chelsea. Zespół z zachodniego Londynu tkwi obecnie na dziewiątej lokacie, tracąc do piątego Tottenhamu sześć punktów. To z pewnością wynik, który na Stamford Bridge nie zadowala nikogo.

Skład „The Blues” przeszedł radykalną przebudowę. Nowy właściciel klubu, Todd Boehly, nie szczędzi dolarów na wzmocnienia, szokując cały świat. Tylko zimą Amerykanin przeznaczył na nowych zawodników ponad 300 milionów. Na owoce tej szaleńczej ofensywy transferowej przyjdzie nam jeszcze chyba trochę poczekać.

Piątkowe derby zachodniego Londynu raczej nie zagoszczą w annałach angielskiej piłki. Chelsea w składzie z Mychajło Mudrykiem, Benoîtem Badiashile'em czy Enzo Fernándezem zawiodła, remisując jedynie bezbramkowo z lokalnym rywalem - Fulham.

Tym samych podopieczni Grahama Pottera w ostatnich pięciu ligowych kolejkach potrafili odnieść tylko jedno zwycięstwo, co raczej optymizmem nie napawa. Podobnie czuł się tego wieczoru na Stamford Bridge Todd Boehly, którego uchwycone na kamerze reakcje mówią wiele.

Szkoleniowiec sześciokrotnego mistrza Anglii zauważa jednak wiele pozytywów w grze swoich zawodników. Potter wierzy, że zespół wkrótce zacznie punktować.

- Widzimy wiele pozytywów i mamy naprawdę dobre odczucia. Od początku czułem, że w zespole panują dobre emocje, a to też zasługa kibiców. Zgodzę się jednak, że nie stwarzaliśmy wystarczająco dużo szans. Musimy nad tym popracować. Fulham to drużyna świetnie zorganizowana w defensywie. Zabrakło nam niewiele. To zrozumiałe, gdy w drużynie pojawiają się nowi gracze, a inni cierpią na kontuzje. Taka jest nasza rzeczywistość. Oddaliśmy serce na boisku, było dużo ducha walki, trzeba jednak poprawić kwestie w ofensywie - oznajmił 47-latek.

Formacja ofensywna to zdecydowanie największy mankament Chelsea w bieżącej kampanii. „The Blues” do tej pory zdobyli w lidze zaledwie 22 bramki, co oznacza, że ich atak jest siódmym najgorszym w całej stawce. Dziwi więc fakt, że na Stamford Bridge nie sprowadzono w ostatnim czasie żadnej nominalnej „dziewiątki”.