W samej końcówce okna pojawiły się
doniesienia o zainteresowaniu skrzydłowym Hull City ze strony
Middlesbrough i AS Monaco. Do „Tygysów” nie została jednak
przesłana żadna oficjalna oferta. Jak podały brytyjskie media, ich
władze nie chciały żegnać się z 30-latkiem. Jak mówi teraz
sam Grosicki, jemu również nie zależało na zmianie klubowych
barw.
- Prezes Hull powiedział nam na początku stycznia, że
zespół nie zostanie osłabiony. Wszyscy najlepsi zawodnicy mają
zostać przynajmniej do końca sezonu. Wytworzyła się fajna
sytuacja, wygrzebaliśmy się ze swoich problemów i walczymy o jak
najlepszą lokatę. Od początku roku na nic się nie nastawiałem.
Wyciągnąłem wnioski z poprzednich okien transferowych, kiedy
zawsze było wiele zamieszania ze mną w roli głównej. AS Monaco i
Middlesbrough? Jakieś wstępne zapytania faktycznie się pojawiły,
ale zupełnie mnie to nie interesowało. Wypożyczenie na pół roku
nie wchodziło w grę. Zbyt dużo zamieszania, wyprowadzka na kilka
miesięcy, co z rodziną? Bez sensu - powiedział Grosicki,
dodając:
- Poukładałem sprawy w Hull, trener obiecał, że
mam czystą kartę i dotrzymał słowa. Wywalczyłem miejsce w
jedenastce. Jestem tu, gdzie jestem. W czerwcu skończę 31 lat.
Zwłaszcza po mundialu część ludzi mnie skreślała, wysyłała na
emeryturę, ale spokojnie - jeszcze się nie wybieram (cały wywiad TUTAJ).
Grosicki
rozegrał w tym sezonie 23 spotkania w Championship. Strzelił w nich
pięć goli i zanotował sześć asyst. W sobotę trafił do siatki w
meczu ze Stoke City (2:0). Hull zajmuje aktualnie dziesiąte miejsce w tabeli.
Grosicki: Niektórzy wysyłali mnie na emeryturę, ale spokojnie - jeszcze się nie wybieram
fot. Transfery.info
Kamil Grosicki w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” odniósł się do informacji sprzed kilku dni sugerujących, że w zimowym oknie mógł zmienić klub.