Grzegorz Krychowiak ma żal do Fernando Santosa. „Chciałbym to zrobić dla świętego spokoju”
2023-06-28 16:45:55; Aktualizacja: 1 rok temu
Grzegorz Krychowiak do tej pory nie znalazł uznania w oczach Fernando Santosa. Doświadczony pomocnik przyznał, że brak powołania go zabolał i odczuwa pewien żal do selekcjonera. „Myślę, że taka rozmowa byłaby w porządku” - wyjaśnił 33-latek.
Grzegorz Krychowiak zanotował 98 spotkań w reprezentacji Polski. Dobicie do „setki” nie będzie jednak łatwe.
Swój ostatni mecz w narodowym trykocie rozegrał w grudniu minionego roku, podczas Mistrzost Świata w Katarze. Wówczas spędził 71 minut na murawie w starciu 1/8 finału z Francją. Od tej pory nie potrafi wrócić do kadry.
Po zatrudnieniu Fernando Santosa 33-latek nie otrzymał dwukrotnie powołania. Znajdował się na szerokiej liście, lecz ostatecznie do składu nie trafił. Popularne
Grzegorz Krychowiak nie ukrywa, że brak powołania go zabolał. W rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem z Meczyki.pl przyznał, że chciałby porozmawiać z Santosem i wyjaśnić całą sprawę.
- Tak. Jednak jak grasz w tej reprezentacji od wielu lat i grasz w niej niemal wszystko od deski do deski, to jest to spore tąpnięcie. Spoglądasz w internecie na listę powołanych i nie ma twojego nazwiska. Trzeba było się z tym jakoś oswoić - zaczął zawodnik, którego umowa z Al-Shabab wygasa 30 czerwca.
- Uważam, że taki telefon byłby czymś w porządku: „Grzegorz, na razie cię nie widzę. Jeśli chcesz zagrać w reprezentacji, musisz zrobić to i to”. Rozumiem, że każdy trener ma swój plan na budowę zespołu. Chodzi jedynie o formę komunikacji. Skontaktowanie się. Porozmawianie - trochę o pogodzie, trochę o piłce. Dwukrotnie znalazłem się na szerokiej liście powołanych, a na ostatecznej już nie. Chciałbym dowiedzieć się, czy są jakieś konkretne powody.
Jak widać, Portugalczyk stara się odmłodzić kadrę, gdyż nie stawia również na Kamila Glika i Kamila Grosickiego. Po dwóch nieudanych zgrupowaniach pojawiły się głosy, że trener zbyt pochopnie zrezygnował z weteranów.
- W mojej opinii decyzja o pozbyciu się z kadry tak wielu doświadczonych piłkarzy jest zbyt drastyczna. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że jego rola powoli się zmienia. Że wchodzą młodzi zawodnicy, którzy dostaną więcej minut. Ale weterani też mogą mieć swoją rolę w drużynie - tłumaczył uczestnik mistrzostw świata i Europy.