Gwiazda SSC Napoli wystosowała list otwarty do fanów

2024-07-12 08:24:54; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Gwiazda SSC Napoli wystosowała list otwarty do fanów Fot. Andrea Staccioli / Insidefoto/SIPA USA/PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: SSC Napoli

Giovanni di Lorenzo jednak zostanie w SSC Napoli, mimo że długo wydawało się, że 30-latek zdecyduje się na opuszczenie klubu. Kapitan zespołu opublikował list otwarty do kibiców drużyny spod Wezuwiusza.

Giovanni di Lorenzo od pięciu lat jest bardzo pewnym punktem SSC Napoli. 30-latek jest nawet kapitanem zespołu, jednak wydawało się, że w trakcie trwającego okna transferowego 39-krotny reprezentant Włoch zdecyduje się na opuszczenie klubu spod Wezuwiusza.

Pod koniec maja agent piłkarza zakomunikował, że jego klient jest chętny na podjęcie nowego wyzwania, w czerwcu chodziły słuchy, że di Lorenzo jest już nawet dogadany z Juventusem i zdecydowany na przenosiny do Turynu.

W środę wątpliwości na temat przyszłości 30-latka rozwiał komunikat opublikowany przez klub, a teraz list otwarty do kibiców wystosował sam kapitan Napoli.

Potwierdził w nim, że miał pewne wątpliwości, ale jednak pozostanie w klubie. Poniżej zamieszczamy jego treść.

„Drodzy kibice Napoli,

W ciągu ostatnich kilku tygodni nasza miłość była nieco nieuporządkowana lub «scumbinato», jak śpiewał Pino Daniele w jednej ze swoich wspaniałych piosenek. Nawet w najpiękniejszych i najbardziej intensywnych historiach mogą pojawić się chwile kryzysu.

Wszyscy, którym Napoli jest drogie sercu, mieli bardzo trudne 12 miesięcy. To były najtrudniejsze miesiące w mojej karierze. Przejście od niezatartej radości ze zdobycia Scudetto, do smutku sezonu, w którym nie mogliśmy nic osiągnąć, było trudną pigułką do przełknięcia. Czułem Wasze rozczarowanie, a ja i moi koledzy z drużyny nie byliśmy w stanie nic zmienić w tym sezonie.

Przyznaję, że zastanawiałem się nad odejściem.

Czułem Wasze niezadowolenie i, jak powiedział prezes, czułem się opuszczony przez klub. Po upadku, jakiego doświadczyliśmy na boisku, wszystko było zrozumiałe: Wasz gniew, frustracja klubu, moja dezorientacja.

Moje relacje z agentem Mario Giuffredim wykraczają poza sferę zawodową. Wyczuł mój dyskomfort i wykonał swoją pracę, starając się mnie chronić i działać w moim interesie. Nie ma nikogo szczęśliwszego niż on, że zostaję w Napoli.

Jednak ten okropny sezon już minął.

Wysłuchałem tego, co mieli do powiedzenia prezydent De Laurentiis i Antonio Conte. Rozmawiałem z nimi oboma w ciągu ostatnich kilku dni i bez składania bezużytecznych roszczeń i pustych obietnic, wiadomość, którą mogę wam przekazać, jest bardzo prosta: Nie mogę się doczekać, aby zacząć od nowa. Czuję się, jakbym był jednym z Was.

Mogą być inne trudne chwile, ale nigdy nie zapomnę tego, co to miasto, kibice i klub, za pośrednictwem prezydenta De Laurentiisa, zrobili dla mnie i mojej rodziny. Bycie kapitanem, gdy zdobyliśmy trzecie Scudetto dla Napoli, pierwsze bez Diego, to nie tylko zaszczyt, ale i odpowiedzialność. Nie mogłem odejść w taki sposób, po sezonie tak przykrym dla koszulki, którą nosimy.

Jestem rozczarowany wszystkim, co się wydarzyło, ale powtórzę, to już przeszłość. Teraz przed sobą widzę tylko dumę z możliwości noszenia tej koszulki, którą kocham, opaski, chęć pokazania Włochom prawdziwej siły Napoli i ponownego przeżycia tych ekscytujących emocji z 2023 roku.

Nasze miasto zasługuje na to, by znów poczuć tę radość. Mamy pracę do wykonania i zapewniam, że zrobimy to z gniewną miną, jak powiedział nasz trener. Czas podnieść głowy do góry. Wszyscy musimy zrobić to razem. Do zobaczenia w Castel Di Sangro, a potem oczywiście na Maradonie.

Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć Was u naszego boku. Jak zawsze.

Giovanni”.