„Gwiazdorski” transfer Ansu Fatiego na horyzoncie?! FC Barcelona jest na „tak”
2024-05-14 07:38:48; Aktualizacja: 8 miesięcy temuPrzed Ansu Fatim kluczowe tygodnie. O jego transfer zabiega Sevilla, a FC Barcelona byłaby zadowolona z takiego rozwiązania. Operacja wymaga jednak czasu - donosi „Estadio Deportivo”.
Jeszcze nie tak dawno Ansu Fati zapowiadał się na jeden z największych talentów na świecie. Przebojem wdarł się do pierwszego składu FC Barcelony, a potem otrzymał koszulkę z numerem dziesiątym, którą przez lata przywdziewał legendarny Lionel Messi.
Powracające kontuzje, a następnie brak odpowiedniej formy spowodowały, że rewelacyjny wychowanek z dnia na dzień stał się zbędny dla klubu, którego sytuacja finansowa nie należy do komfortowych.
Pomóc w karierze miało mu wypożyczenie do Brighton & Hove Albion, gdzie trafił pod skrzydła zaangażowanego w pracę z młodzieżą Roberto De Zerbiego. Popularne
Fati wiązał z tym ruchem ogromne nadzieje. Nie porzucił on marzeń o grze w FC Barcelonie. Dobra forma na angielskich boiskach mogłaby z pewnością ułatwić mu powrót.
21-latek na przestrzeni ostatnich miesięcy nie stał się ważnym ogniwem zespołu z Amex Stadium. W tym sezonie tylko ośmiokrotnie pojawiał się na murawie od pierwszych minut. Łącznie w 25 występach zanotował cztery gole i asystę. W ostatnich czterech ligowych kolejkach nie podniósł się nawet z ławki rezerwowych.
„Duma Katalonii” nie wiąże nadziei z Fatim.
Wykorzystać postara się to Sevilla. Będzie to bardzo złożona operacja ze względu na ograniczenia finansowe Andaluzyjczyków i oczekiwania drugiej strony.
„Estadio Deportivo” zapewnia jednak, że ubiegłoroczni mistrzowie Hiszpanii poważnie zainteresowali się możliwością ulokowania 21-latka na Estadio Ramón Sánchez-Pizjuán. Dlatego właśnie poprosili o czas w tej sprawie. Negocjacje rozpoczną się najwcześniej po zakończeniu bieżącej kampanii.
Bori Fati, ojciec zawodnika, jest w stałym kontakcie z Víctorem Ortą, dyrekrotem sportowym Sevilli i prezydentem José Maríą del Nido Carrasco. Spośród wszystkich opcji ta interesuje go najmocniej.
Urodzony w Bissau skrzydłowy przed dołączeniem do FC Barcelony szkolił się właśnie w akademii „Los Nervionenses”. Latem może stać się „gwiazdorskim” wzmocnieniem byłego klubu.