Houllier zainteresowany Owenem

2010-09-16 12:24:20; Aktualizacja: 14 lat temu
Houllier zainteresowany Owenem
Redakcja
Redakcja Źródło: sportinglife

Nowy menadżer Aston Villi, Gerard Houllier, potwierdził swoje zainteresowanie Michalem Owenem.<br><br>Houllier, który oficjalnie rozpocznie pracę na Villa Park w przyszłym tygodniu, wiązany był z przenosinami(...)

Nowy menadżer Aston Villi, Gerard Houllier, potwierdził swoje zainteresowanie Michalem Owenem.

Houllier, który oficjalnie rozpocznie pracę na Villa Park w przyszłym tygodniu, wiązany był z przenosinami napastnika Manchesteru United do Birmingham zaraz po podjęciu decyzji o przyjęciu nowej posady.

Francuski szkoleniowiec pracował już z Owenem w Liverpoolu - był trenerem Anglika przez sześć lat.

"Zawsze myślałem o Owenie" - powiedział Houllier dla Canal+. "Bardzo go lubię, jako piłkarza i jako człowieka."

Houllier odrzucił również sugestie, jakoby 30-letni Owen nie był już w stanie strzelać goli na boiskach Premier League.

"Przyjechałem do Liverpoolu 4 sierpnia, na mecz zorganizowany przez Jamiego Carraghera, i widziałem Michaela grającego 45 minut" - powiedział francuski menadżer.

"Ciągle potrafi dobrze grać".

Pochwały Houlliera pod adresem Owena miały miejsce tego samego dnia, którego zawodnik żalił się prasie, że jest coraz bardziej niezadowolony, iż mecze United ogląda w większości z ławki rezerwowych.

"Możesz tylko starać się najbardziej jak potrafisz, przygotowywać się i trenować ciężko, żeby być gotowym, kiedy trener cię potrzebuje" - powiedział Owen.

"Potem to już tylko od menadżera zależy, kogo wybierze."

"Po zakończeniu sezonu usiadłem i pomyślałem: czy jestem zadowolony z liczby meczów, które rozegrałem? Czy strzeliłem wystarczająco dużo goli w meczach, w których grałem? I czy grałem dobrze w tych meczach?"

"Patrzycie na podsumowanie poprzedniego sezonu i zastanawiacie się, czy coś wygraliśmy. Ale ciężko jest ocenić ilość rozegranych meczów i strzelonych goli, gdyż w klubie takim jak United, nigdy nie wiesz, kiedy menadżer będzie cię potrzebował."
Więcej na ten temat: Anglia Francja