Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. Szwed o krok od historycznego wyczynu

2019-04-20 14:41:13; Aktualizacja: 5 lat temu
Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. Szwed o krok od historycznego wyczynu Fot. Transfery.info
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: News.com.au

W sobotni poranek Los Angeles Galaxy pokonało Houston Dynamo 2:1. Jedną z bramek zdobył Zlatan Ibrahimović, który przy okazji pomeczowego wywiadu znalazł się w centrum uwagi.

Szwedzki napastnik otworzył wynik rywalizacji, trafiając do siatki z rzutu karnego. Dla 37-latka był to już siódmy gol w tym sezonie, chociaż brał on udział dopiero w pięciu meczach. Jakby tego było mało, ma on na swoim koncie 29 bramek w Major League Soccer i do zapisania się w annałach tamtejszej ekstraklasy brakuje mu już tylko trzech goli.

Rekordzistą pod względem bramek w pierwszych 34 meczach ligowych jest Mamadou Diallo, który w 2000 i 2001 roku zanotował 32 trafienia. 

Pomimo tego popularny „Ibra” po ostatnim gwizdku arbitra postanowił skupić się na czymś innym. Gol wyrównujący dla Houston Dynamo padł z rzutu karnego, który został podyktowany po skorzystaniu z systemu VAR.

- Ostatni raz rozmawialiśmy o systemie VAR, sędzia może popełnić błąd, ale facet na górze lub gdziekolwiek ogląda powtórkę... Pokazali to także, kiedy akurat patrzyliśmy i widać było, że zawodnik jest poza polem karnym. Nie chcę na to narzekać, ale albo arbiter VAR pije kawę, gdy to się dzieje, albo gra za bardzo mu się podobała - rozpoczął.

- To nawet nie było sprawdzane przez arbitra głównego. Nie wiem, czy to jest ego, gdy odgwizdują coś i nie chcą zmieniać decyzji wbrew poprzednim postanowieniom, ale muszą zająć się tą sytuacją - dodał.

- Nie chcę być zbyt krytyczny czy coś, bo MLS mnie ukarze. Chociaż to ja jestem MLS, więc nie martw się o to! - zakończył.

Wspomnianą sytuację można zobaczyć od 3:13.