Janczyk: Żaden człowiek nie pogodziłby się z tym, że po przyjeździe do domu musi spać na klatce

2019-07-11 20:30:32; Aktualizacja: 5 lat temu
Janczyk: Żaden człowiek nie pogodziłby się z tym, że po przyjeździe do domu musi spać na klatce Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Super Express

Dawid Janczyk wypowiedział się na łamach „Super Expressu” na temat zdjęć, które w ostatnich dniach pojawiły się w sieci.

Internet obiegły zdjęcia, na których31-latek, który od dłuższego czasu boryka się z problememalkoholowym, siedział pod sklepową wystawą. Na jednym z nich byłbez buta, którego próbowała założyć mu jakaś kobieta, a przynim stał również strażnik miejski.


- Nie będę zaprzeczał. Rzeczywiścietak było. Moja sytuacja rodzinna wygląda tak, że ostatnio mambardzo duże problemy z utrzymywaniem kontaktu z żoną i z dziećmi.Przyjechałem do Warszawy, bo musiałem się stawić na policję,żeby zgłosić zmianę miejsca pobytu. Mieszkam u rodziców, bo dosiebie do domu, tu w Warszawie nie mogę, niestety, wejść.


Na co dzień nie piję alkoholu.Zdarzyło się, przyjechałem do domu, musiałem się zgłosić tu,tam. Nie chcę się tłumaczyć, bo to są moje problemy, którychnarobiłem sobie sam. Ale będę powtarzał, że to są fragmentywyrwane z życia. A nie codzienność. Nagle znalazł się gość,który zrobił zdjęcie? Nie róbmy sobie jaj. Wydaje mi się, że tonie był przypadek  -przyznał Janczyk w rozmowie z „Super Expressem”.


Wzeszłym roku były piłkarz Legii Warszawa czy CSKA Moskwa wydałksiążkę, w której poruszył temat swoich problemów.Już po tym próbował wyjść na prostą, trenując z OdrąWodzisław Śląski. Janczyk potwierdził, że przyczyną rozstania znią był alkohol.

- Żaden człowiek nie pogodziłby się ztym, że po sześciu miesiącach nie widzenia dzieci, przyjeżdża dowłasnego domu i musi spać na klatce - powiedział (cała rozmowaTUTAJ).