Jarosław Królewski pokazał nerwy ze stali! Tak strzela rzuty karne prezes Wisły Kraków [WIDEO]

11 listopada rozegrano zaległy mecz B klasy pomiędzy LKS-em Mogilany i Elektronem Dobczyce. Na boisku pojawił się prezes Wisły Kraków - Jarosław Królewski. W mediach społecznościowych pochwalił się, że wpisał się na listę strzelców.

Jarosław Królewski na co dzień jest w pełni skupiony na działaniach w roli prezesa pierwszoligowej Wisły Kraków, z którą walczy o upragniony powrót do Ekstraklasy.

W Święto Niepodległości znalazł jednak czas, by po raz kolejny wystąpić na boiskach B klasy. Jego LKS Mogilany rozgrywał bowiem zaległe spotkanie przeciwko Elektronowi Dobczyce.

Prezes Wisły wybiegł na boisko w wyjściowej jedenastce. Może też pochwalić się tym, że wpisał się na listę strzelców.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Next

W 22. minucie pewnie wykorzystał jedenastkę, zmieniając wynik meczu na 2:1. Chociaż piłka nie była uderzona szczególnie mocno, bramkarz nie wyczuł intencji Królewskiego.

Dziś od początku 🙏 i 60 minut po ciężkim meczu w dziesiątkę w niedzielę.

Pierwszy strzał z pola karnego zawodnik drużyny przeciwnej zablokował mi ręką. Potem udało się dopełnić formalności na 2:1 🔥

Wygrywamy ostatecznie 5:1.

Bravo team 🫶 pełny stadion - super atmosfera.… pic.twitter.com/ZJ5ETtOHJp

— Jarosław Królewski (@jarokrolewski) November 11, 2025

Ostatecznie jego zespół cieszył się z wygranej 5:1. Dzięki trzem punktom LKS Mogilany plasuje się obecnie na szóstej pozycji w tabeli myślenickiej klasy B.

Prezes Wisły Kraków na kolejny występ będzie musiał poczekać. Jego ekipa zakończyła już bowiem rundę jesienną zmagań ligowych.