Jarosław Królewski wbił szpilkę kibicom Legii Warszawa. „Może pomylili ich z Wisłą Kraków"

Kibice Wisły Kraków od kilku miesięcy nie mogą uczestniczyć w meczach wyjazdowych swojego zespołu. To pokłosie wydarzeń z Radłowa, gdzie w wyniku walk pseudokibiców zginął jeden z nich.

Znaczna część opinii publicznej obarczyła za ten czyn fanów spod Wawelu...

Na kanwie tej sytuacji sympatykom „Białej Gwiazdy” sukcesywnie ogranicza się możliwość uczestnictwa w meczach wyjazdowych swojego zespołu. Zdaniem kibiców Wisły, sprawę nagłośnili ich przeciwnicy z Legii Warszawa.

Od dłuższego czasu trwa walka władz klubu o powrót fanów na kibicowski szlak.

W czwartkowy wieczór natomiast doszło do spotkania Legii Warszawa z Aston Villą. Na mecz Ligi Konferencji Europy nie wpuszczono ludzi ze stolicy. Dodatkowo doszło do walk z miejscową policją, w wyniku których ucierpiało kilku stróżów prawa.

Głos w sprawie zabrał prezes Wisły Kraków, Jarosław Królewski, który wbił szpilkę rywalowi.

„Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem zachowania Anglików jest fakt, że władze i fani Aston Villi pomylili Legię Warszawa z Wisłą Kraków i dołączyli do bojkotu jej kibiców w Anglii po wydarzeniach w Radłowie. Totalnie absurdalna sytuacja” - napisał działacz.

Legia Warszawa uległa Aston Villi 1-2.

Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem zachowania Anglików jest fakt, że władze i fani @AVFCOfficial pomylili @LegiaWarszawa z @WislaKrakowSA i dołączyli do bojkotu jej kibiców w Anglii po wydarzeniach w Radłowie. Totalnie absurdalna sytuacja.

— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) November 30, 2023