Jens Gustafsson wziął gracza Pogoni Szczecin na „poważne rozmowy”. „Musi lepiej reagować”

2024-05-02 15:06:51; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
Jens Gustafsson wziął gracza Pogoni Szczecin na „poważne rozmowy”. „Musi lepiej reagować” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Weszlo.com

Jens Gustafsson przed wyczekiwanym finałem Pucharu Polski opowiedział o swoim podejściu do 17-letniego Adriana Przyborka. „Tego przez pewien czas brakowało” - zaznaczył w rozmowie z Weszlo.com.

Urodzony w 2007 roku zawodnik to jeden z najlepiej rokujących zawodników Pogoni Szczecin. Mimo młodego wieku zaczął otrzymywać regularnie szanse w rundzie wiosennej Ekstraklasy.

Jego dotychczasowy dorobek z bieżących rozgrywek to 23 spotkania, gol i cztery asysty. Wkrótce będzie mógł wznieść swoje pierwsze trofeum w seniorskiej karierze - szczecińska drużyna zmierzy się w finale Pucharu Polski z Wisłą Kraków.

Przyborek musiał wykonać mnóstwo pracy, by znaleźć się w obecnym miejscu. Od początku wspierał go Jens Gustafsson, który miał do niego szczególne podejście.

- To zawodnik, który ciągle dojrzewa i jest czymś normalnym, że ma lepsze i gorsze występy. To część procesu edukacji, o którym mówiłem. Tłumaczyłem mu jednak, że musi lepiej reagować po gorszych zagraniach. Chodzi o to, żeby po sytuacji, w której np. źle podał, od razu był gotowy, by zagrać dobrze w następnej akcji - wyjaśniał szwedzki szkoleniowiec w rozmowie z Weszlo.com.

- To jeden z najważniejszych sygnałów, pokazujących, że zawodnik dorasta jako osoba. Reakcja na błędy. Podejście mentalne, gdy drużynie i samemu piłkarzowi nie idzie. Adrianowi tego przez pewien czas brakowało i w październiku oraz listopadzie ubiegłego roku dużo rozmawialiśmy na ten temat, a ja raczej nie wystawiałem go w składzie. [...] Ale jestem w 100 procentach przekonany, że gdybym stawiał wtedy na Przyborka, on nie rozwijałby się tak, jak chcę i nie byłby gotowy na wykonanie kolejnego kroku. Wyobraźmy sobie, że wpuszczam go na boisko, a jednocześnie mówię: „Adrian, nie możesz tak się zachowywać, a robisz to regularnie”. Bez sensu. Z nim trzeba było wtedy rozmawiać, żeby coś zrozumiał. Po pewnym czasie to pomogło i dziś gra Przyborka wygląda dużo lepiej - dodał.

Cały wywiad jest dostępny TUTAJ.