Ekipa z Neapolu znakomicie rozpoczęła rozgrywki 2017/2018. W 12 dotychczasowych spotkaniach ligowych drużyna prowadzona przez Maurizio Sarriego sięgnęła po 32 punkty i aktualnie przewodzi tabeli Serie A. Do końca sezonu jeszcze daleko, ale na ten moment Napoli jest oczywiście jednym z głównych kandydatów do zdobycia tytułu.
- To nie będzie takie łatwe.
Rozpoczęliśmy sezon z mentalnością, na której nam zależało.
Pozostali są naprawdę mocni, więc będziemy musieli się namęczyć i cały czas wygrywać, żeby zakończyć sezon na
pierwszym miejscu.
- Juventus? To oczywiste, że jest
faworytem. Ostatnie sezony mówią same za siebie. Chcemy jednak
pozostać na szczycie tabeli do końca sezonu. By tak było, musimy
oczywiście wyeliminować wszelkie błędy.
- Życie w Neapolu? Kuchnia włoska
jest bardzo dobra. Przypomina hiszpańską. Tutejsza szynka naprawdę
mi smakuje, chociaż w tym przypadku Hiszpania wygrywa 2:0.
Mozzarella czy hiszpański ser? Tutaj postawiłbym na mozzarellę.
Ale jeśli miałby wybierać między paellą a świeżymi rybami,
wybiorę tę pierwszą. W końcu jestem z Valencii.
- Muszę
przyznać, że lubię słuchać Lorenzo Insigne mówiącego w
tutejszym dialekcie. Nic z tego nie rozumiem, ale to lubię.
-
Mistrzostwo? Mam teraz czwórkę dzieci, ale jeśli uda się nam
sięgnąć po tytuł, będę chciał piąte. Oczywiście, jeśli
tylko zgodzi się na to moja żona - przyznał Hiszpan, który w tym
sezonie zanotował 14 występów w koszulce Napoli we wszystkich
rozgrywkach.