„Jesteśmy zainteresowani Milikiem, ale sprawa niestety przedostała się do włoskiej prasy”

2021-01-06 13:17:43; Aktualizacja: 3 lata temu
„Jesteśmy zainteresowani Milikiem, ale sprawa niestety przedostała się do włoskiej prasy” Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: France Football

André Villas-Boas odniósł się do ostatnich spekulacji, jakoby na celowniku Olympique’u Marsylia znajdował się Arkadiusz Milik. Portugalski trener potwierdził zainteresowanie Polakiem, lecz jednocześnie dał do zrozumienia, że opcji jest więcej.

Sytuacja kontraktowa 26-letniego napastnika przyciąga wzrok wielu ekip, ale nie wszystkie są gotowe na batalię o jego podpis w tym miesiącu. Część z nich, jak Juventus, wolałaby poczekać do lata, kiedy będzie on już wolnym zawodnikiem.

Obecnie najbardziej zainteresowane reprezentantem biało-czerwonych są Atlético Madryt oraz Olympique Marsylia. Oba kluby miały już złożyć formalne oferty, ale zostały one odrzucone przez SSC Napoli.

Mimo że Milik nie został zgłoszony do żadnych rozgrywek, a niebawem współpraca obu stron zostanie zakończona, Aurelio De Laurentiis żąda około 15 milionów euro. Ta sytuacja przypomina wydarzenia sprzed paru miesięcy, gdy ostatecznie zawodnik nie zdołał zmienić klubu.

Zważywszy jednak na widmo utraty atakującego bez jakiegokolwiek zarobku, sternik „Błękitnych” niebawem może zmniejszyć swoje oczekiwania. Na to z pewnością liczy przedstawiciel Ligue 1, który zdążył już potwierdzić zainteresowanie Polakiem.

– Jesteśmy nim zainteresowani, ale sprawa niestety przedostała się do włoskiej prasy. Na razie nie prowadzimy zaawansowanych rozmów ani z piłkarzem, ani z jego klubem, dlatego w najbliższych dniach nie należy spodziewać się finalizacji transferu – wyjawił André Villas-Boas.

– Mamy wiele problemów z powodu tego, że w poprzednim oknie transferowym nie sprowadziliśmy napastnika. Milik to wielki gracz, ale to nie jest takie proste. To jedna z opcji – dodał.

Według Gianluki Di Marzio drugim kandydatem do wzmocnienia ataku OM jest Patrick Cutrone.