Kiedy rozpocznie i zakończy się zimowe okno transferowe w Ekstraklasie? Ważna zmiana narzucona przez FIFA

2024-01-17 21:26:57; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Kiedy rozpocznie i zakończy się zimowe okno transferowe w Ekstraklasie? Ważna zmiana narzucona przez FIFA Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Ekstraklasa

Kluby Ekstraklasy przygotowują się do wznowienia rozgrywek, a w kuluarach pracują nad transferami. Kiedy oficjalnie ruszy zimowe okno w najlepszej polskiej lidze?

Runda wiosenna w Ekstraklasie zapowiada się naprawdę ciekawie. Na czubie i dole tabeli dzieje się naprawdę dużo.

Śląsk Wrocław to obecnie lider ligowych rozgrywek. Trzy punkty niżej plasuje się druga Jagiellonia Białystok. W walce o miejsce na podium rywalizują jeszcze Legia Warszawa, Raków Częstochowa i Lech Poznań.

Na dole zaś o przetrwanie walczą ŁKS Łódź, Ruch Chorzów czy Korona Kielce.

Przed startem rozgrywek swe wrota otworzy okno transferowe.

Kluby rywalizujące w najwyższej klasie rozgrywkowej już informują o pierwszych zmianach kadrowych, choć zimowy rynek otwiera się oficjalnie dopiero 29 stycznia, czyli dwa tygodnie przed startem wiosennej rundy.

Data graniczna to 27 lutego.

W poprzednim roku zimowe mercato odbyło się na przestrzeni 23 stycznia i 22 lutego. Skąd ta zmiana?

- To techniczna zmiana, uwzględniająca wymogi UEFA, odnośnie postanowienia ws. terminów zgłaszania wiosną zawodników do europejskich pucharów. Oznacza to także, że okno w Polsce zakończy się 27 lutego 2024 roku, bo system TMS FIFA wymusza podobne rozwiązanie, nie zezwalając na dłuższe „okienko zimowe”.  Kluby wiedzą o tych datach i na pewno zmieszczą się w terminach, z których oczywiście ważniejszy jest ten pierwszy, dający klubom dwa tygodnie na spokojną rejestrację zawodników przed wznowieniem rozgrywek. W tym czasie powinny przyjść certyfikaty, będzie czas na dopełnienie wszystkich wymogów, które decyzjami FIFA odnośnie sposobu przeprowadzania transferów i zawierania umów z agentami zawodników uległy sporym zmianom - wyjaśnił Marcin Stefański, dyrektor operacyjny Ekstraklasy.