Obecna kampania ligowa w wykonaniu graczy PSV Eindhoven jest niezwykle udana. Po 26. kolejkach holenderskiej Eredivisie znacznie oddalili się od reszty stawki, wyrabiając sobie dziesięciopunktową przewagę nad drugim Feyenoordem Rotterdam.
Do zakończenia rozgrywek pozostało jedynie osiem spotkań, a jak dotąd podopieczni Petera Bosza pozostawali niepokonani w tym sezonie ligowym. Zanotowali aż 23 zwycięstwa i tylko trzy remisy. Przy tym stracili zaledwie 13 bramek, sami aplikując rywalom 81 goli.
W końcu ich znakomitą passę meczów bez porażki przerwali gracze NEC Nijmegen, którzy w sobotę na własnym obiekcie pokonali lidera tabeli 3:1.
Początek należał jednak do gości. W 20. minucie konfrontacji objęli prowadzenie za sprawą bramki zdobytej przez Johana Bakayoko.
Gospodarze zdołali wyrównać stan rywalizacji jeszcze przed przerwą. Stojącego między słupkami Waltera Beníteza pokonał znany szerszej publiczności z gry w Ajaksie Amsterdam Lasse Schöne.
Podczas drugiej części spotkania piłkarzom NEC Nijmegen dwukrotnie udawało się znaleźć drogę do bramki przeciwnika. Najpierw w 49. minucie zrobił to Kodai Sano, a niecały kwadrans później Sylla Sow.
Zawodnicy PSV Eindhoven napierali, lecz ostatecznie nie stać ich było na strzelenie gola kontaktowego, mimo że w 81. minucie przed doskonałą szansą na zdobycie bramki stanął Luuk de Jong. 33-letni napastnik nie wykorzystał rzutu karnego.
Mecz zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść NEC Nijmegen, które jako pierwsze w tym sezonie ligowym znalazło sposób na pokonanie liderującego PSV.
Sobotnia porażka nie powinna jednak wpłynąć na losy graczy dowodzonych przez Petera Bosza w kontekście sięgnięcia po mistrzostwo kraju, choć w przypadku zwycięstwa Feyenoordu Rotterdam nad FC Utrecht strata tych pierwszych może zmaleć do siedmiu punktów.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
