Koniec Teveza w Manchesterze City - Mancini: Więcej u mnie nie zagra | Tevez: To było nieporozumienie [video]
2011-09-27 23:34:09; Aktualizacja: 13 lat temuCarlos Tevez, pomijany w ostatnich meczach przez menadżera Manchesteru City Roberto Manciniego, ostatecznie postawił na swoim, odmawiając wejścia na boisko z ławki rezerwowych w dzisiejszym starciu z Bayernem M(...)
- On odmówił wejścia. Dla mnie to jest zła sytuacja, ponieważ niemożliwym jest, że zawodnik odmawia wejścia i pomocy zespołowi. To jest niemożliwe. Nie mogę zaakceptować, że jeden zawodnik odmawia wejścia - tłumaczył na konferencji prasowej wyraźnie wzburzony Mancini, któremu jednak nie udało się uniknąć konfliktu z kolejnym piłkarzem, Edinem Dzeko, który nie mógł pogodzić się ze zmianą: - Był rozczarowany, ale menadżer może robić to co myśli. Sądziłem, że ta zmiana będzie dla nas istotna.
O ile w przypadku Bośniaka skończy się najprawdopodobniej na reprymendzie, to dla Argentyńczyka to zachowanie oznacza początek końca w City, za kadencji Roberto Manciniego raczej na pewno już nie zagra. Oficjele angielskiego klubu od dłuższego czasu znoszą kolejne humory 27-letniego napastnika, ten raz się żali mediom na swoją sytuację, innego dnia wyraża chęć poprawy i dostosowania się do aktualnej sytuacji.
Tevezem interesuje się kilka europejskich klubów oraz brazylijski Corinthians, jednak potencjalni kupcy nie są w stanie wyłożyć kwoty, która zrekompensowałaby wydatek City (47 milionów funtów), dlatego zawodnik nie odszedł już w letnim oknie transferowym. Najbliższa okazja na zmianę klubu przez wychowanka Boca Juniors nadarzy się dopiero w styczniu, wówczas żądania powinny się znacznie obniżyć.
[28|09]: Tymczasem skomentować wczorajsze wydarzenie zdążył sam zainteresowany, czyli Carlos Tevez. "Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców Manchesteru City, z którymi zawsze miałem silne relacje, za nieporozumienie z Monachium. Oni rozumieją, że kiedy jestem na boisku, to zawsze daję z siebie wszystko. W Monachium we wtorek rozgrzewałem się i byłem gotowy do gry. To nie jest właściwy czas na wnikanie w szczegóły, dlaczego nie wszedłem na boisko. Chciałbym jednak zaznaczyć, że nigdy nie odmówiłem gry. Pojawiło się zamieszanie na ławce i wierzę, że moja pozycja została niezrozumiana. Patrząc w przyszłość, jestem przygotowany do gry, kiedy będzie trzeba, aby wypełnić moje zobowiązania" - powiedział Argentyńczyk za pośrednictwem oświadczenia.
Filmik ze zdarzeniem: