Alex Haditaghi wszedł z futryną. Ujawnił zarobki i obecne oczekiwania Kamila Grosickiego

2025-12-17 16:24:15; Aktualizacja: 1 godzina temu
Alex Haditaghi wszedł z futryną. Ujawnił zarobki i obecne oczekiwania Kamila Grosickiego Fot. Szymon Gorski / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Alex Haditaghi

Właściciel Pogoni Szczecin Alex Haditaghi odniósł się do sytuacji z Kamilem Grosickim, potwierdzając, że obecnie inkasuje on 160 tysięcy złotych miesięcznie i na mocy nowej umowy chciałby podwyżki.

Sytuacja kontraktowa Kamila Grosickiego interesuje nie tylko kibiców Pogoni Szczecin. Obecna umowa weterana obowiązuje tylko do 30 czerwca 2026 roku, co oznacza możliwy wolny transfer po finiszu sezonu. Na razie... Nie zanosi się na przedłużenie współpracy z „Dumą Pomorza”, choć skrzydłowy chciałby w niej zostać.

37-latek, który wciąż błyszczy w Ekstraklasie, oczekuje kontraktu na dwa sezony i podwyżki względem aktualnych warunków, co sugerował już Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.

Teraz głos w całej sprawie zabrał Alex Haditaghi i nie po raz pierwszy zrobił to z przytupem, bo potwierdził, że obecnie „Grosik” może liczyć na 160 tysięcy złotych miesięcznie, a chciałby inkasować 250 tysięcy plus otrzymać bonus za podpis. Jednocześnie dał do zrozumienia, iż nie zamierza się na to zgadzać.

„Zawsze wierzyłem w jedno i nie ustąpię w tej kwestii - sprawy rodzinne pozostają w rodzinie. W piłce nożnej szatnia jest święta. Sala konferencyjna jest święta. Prywatne rozmowy między zawodnikiem a trenerem i klubem nigdy nie powinny być prowadzone publicznie. Wyciekanie prywatnych wiadomości, negocjacje za pośrednictwem dziennikarzy czy wykorzystywanie mediów jako dźwigni to nie przywództwo. To nieprofesjonalne. I nieładne.

Oto jeden niezaprzeczalny fakt: Nikt nie jest ważniejszy od tego herbu.

Zawodnicy przychodzą i odchodzą. Trenerzy przychodzą i odchodzą. Dyrektorzy sportowi i WŁAŚCICIELE przychodzą i odchodzą.

Tylko herb pozostaje. Zawsze.

Nie podoba mi się, żeby Kamil, jego agenci, przyjaciele i ludzie z jego otoczenia negocjowali na forum publicznym. Nie podoba mi się, żeby prywatne rozmowy i spotkania były ujawniane. Kropka.

A teraz fakty, a nie opinie. Kamil podpisał swój obecny kontrakt prawie 2,5 roku temu, w wieku 34 lat, zarabiając 160 000 złotych miesięcznie. Dziś jest znacznie starszy (37 lat), a pod koniec obecnego kontraktu będzie miał 38 lat.

Zabiega o nową dwuletnią umowę (w sumie 2,5 roku), która da mu 40 lat, z dużym wzrostem pensji do 250 000 złotych miesięcznie plus 2 000 000 złotych premii za podpisanie kontraktu. To daje około 8 000 000 złotych w ciągu dwóch lat.

Nie podpiszę tego kontraktu” - napisał Haditaghi.

„Zaproponowaliśmy obecną pensję w wysokości 160 000 złotych miesięcznie, gwarantowany rok kontraktu plus dodatkowy rok, który staje się gwarantowany, jeśli Kamil zagra 75 procent meczów (minimum 30 minut). To daje 1,5 roku gwarancji plus kolejny rok, jeśli będzie zdrowy i będzie grał dobrze. Dodatkowo dodaliśmy wysokie premie drużynowe i indywidualne.

To uczciwa, pełna szacunku i hojna oferta” - dodał przedsiębiorca.

Właściciel Pogoni nazwał Grosickiego synem Szczecina, podkreślając, że po zawieszeniu butów na kołku może liczyć na angaż w klubie. Natomiast nie zamierza robić złego interesu pod naciskiem choćby zaprzyjaźnionych dziennikarzy drugiej strony.