Kosta Runjaić po zwycięstwie z Koroną Kielce: Musimy nad tym popracować
2023-01-29 19:45:53; Aktualizacja: 1 rok temuTrener Legii Warszawa Kosta Runjaić wypowiedział się po meczu Legii Warszawa z Koroną Kielce w ramach Ekstraklasy. Gospodarze wygrali 3-0.
Wydawało się, że będzie to mecz bez historii. Legia dominowała i już do przerwy prowadziła 2-0 po trafieniach Josue i Maika Nawrockiego. Zaraz po powrocie zawodników na boisko trzeciego gola strzelił Bartosz Kapustka. Pół godziny przed końcem obudziła się jednak Korona, a w głównej roli wystąpił Jewgienij Szykawka, strzelec obu goli. Dla Białorusina były to pierwsze gole w Ekstraklasie.
Zaraz po rywalizacji wypowiedział się trener gospodarzy, Kosta Runjaić.
- Cieszę się, że wróciliśmy do gry po takiej przerwie. Dla mnie była ona trochę za długa. W pierwszej połowie kompletnie zdominowaliśmy mecz. Graliśmy bardzo dobrze piłką na bardzo złym boisku. W drugiej odsłonie meczu szybko zdobyliśmy trzecią bramkę, ale po golu Bartka Kapustki przestaliśmy grać. Z upływem minut stan boiska się pogarszał, ale nie możemy szukać takich wymówek. To nie był poziom, jaki chciałbym widzieć w Legii. Korona walczyła do ostatnich minut. Straciliśmy zbyt łatwo dwie bramki. Musimy mocno popracować nad defensywą. Ostatecznie był to bardzo ciekawy mecz. Jestem szczęśliwy ze zdobycia tych trzech, niezwykle ważnych punktów. Po spotkaniu spojrzałem w tabelę. Okazało się, że to pierwsze zwycięstwo gospodarza w tej kolejce. Mecz z Koroną to już przeszłość, teraz skupiamy się już tylko na rywalizacji z Zagłębiem.Popularne
- Skupiamy się tylko na sobie. Zwycięstwo po takiej przerwie było bardzo ważne. Chcemy grać z odwagą i energią. Musimy zachować ducha zespołu. Przed nami codzienna praca i cotygodniowe spotkania.
- Jeżeli każdy mecz będziemy kończyli z jednym golem więcej, to będę szczęśliwy. Ale to prawda - tracimy za dużo bramek i musimy nad tym pracować. Mieliśmy świetną okazję do zdobycia czwartego gola. Swoją sytuację miał wówczas Carlitos. Nie zdołaliśmy podwyższyć prowadzenia, a potem straciliśmy zbyt proste bramki. W tej rundzie zmierzymy się z wieloma podobnymi sytuacjami. Będziemy dominować, rywal będzie grał walecznie i będzie próbował szukać dłuższych podań. My musimy zachować swój styl gry. Boisko sprzyjało Koronie, ale tak jak mówiłem wcześniej - to nie jest wymówka. Pamiętajmy, że dziś w defensywie nie mogli wystąpić Artur Jędrzejczyk i Lindsay Rose - nominalni obrońcy.
- Mamy swój określony model gry w ofensywie. Zawodnicy wiedzą, jakie mamy zasady, ale mają przestrzeń na improwizację. Mamy trzymać się planu, ale każdy piłkarz może wykazać się czymś specjalnym na boisku.
W następnym meczu Legia zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, napędzonym derbowym zwycięstwem przeciwko Śląskowi Wrocław.