Koszmarny stan boisk w Hong Kongu zmorą angielskich drużyn
2013-07-29 12:44:38; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Już dziś o godzinie 14:00 dojdzie do pojedynku pomiędzy Manchesterem United a Kitchee FC. Mecz ten będzie ostatnim spotkaniem rozegranym w ramach australijsko-azjatyckiego tournée "Czerwonych Diabłów".
Wbrew pozorom, spotkanie to wzbudza spory niepokój w szeregach mistrza Anglii. Nie chodzi jednak o kwestie typowo sportowe, a organizacyjne - stan boisk w Hongkongu po prostu przeraża.
United to nie pierwsza angielska drużyna, która wyraża spore niezadowolenie ze stanu azjatyckich boisk. Wcześniej swoje mecze sparingowe rozgrywały tam już ekipy Tottenhamu i Sunderlandu, a zawodnik "Kogutów", Jan Vertonghen przez fatalny stan murawy nabawił się urazu kostki.
Głos w sprawie zabrał Craig Gardener, pomocnik Sunderlandu.
- Boisko było absolutnie przerażające. Niemożliwym było zagranie piłki do przodu, ponieważ ta nie toczyła się jak powinna, zwyczajnie zatrzymywała się - powiedział.
Swoją opinią podzielił się też Wes Brown.
- To dziwne, gra na tym boisku przypomina piłkę plażową.
A co do powiedzenia miał opiekun "Czerwonych Diabłów", David Moyes?
- Mam sporo obaw, jeżeli chodzi o ten mecz. Boiska wyglądają koszmarnie, dodatkowo nie zapowiada się na poprawę pogody, co tylko pogarsza sytuację - powiedział. - Cóż, pozostaje nam wierzyć, iż pogoda, jak i stan murawy, będą zdecydowanie lepsze niż ostatnio - zakończył Szkot.