Kucharski groził Lewandowskiemu już w 2018 roku? Nowe nagranie. „Nie miej pretensji za to, co się będzie działo”

2020-11-20 07:44:53; Aktualizacja: 4 lata temu
Kucharski groził Lewandowskiemu już w 2018 roku? Nowe nagranie. „Nie miej pretensji za to, co się będzie działo” Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Bild | Onet

Dziennik „Bild” opublikował nowe fragmenty rozmowy pomiędzy Robertem Lewandowski a Cezarym Kucharskim mającej miejsce w 2018 roku. Z ich konwersacji jasno wynika, że już wtedy były agent snajpera Bayernu Monachium ostrzegał i groził kapitanowi reprezentacji Polski.

W minionych tygodniach cała piłkarska Polska i nie tylko usłyszała o zatrzymaniu Cezarego Kucharskiego, któremu prokuratura postawiła zarzuty kierowania gróźb oraz formułowaniu szantażu pod adresem Roberta Lewandowskiego.

Były przedstawiciel napastnika Bayernu Monachium nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i za linię swojej obrony obrał fakt, że doświadczony zawodnik celowo dopuścił się pokierowania rozmowy na dogodne dla siebie tory, aby móc wystąpić przeciwko niemu na drogę sądową w odwecie za to, że ten złożył pozew o uzyskanie 39 milionów euro odszkodowania za działalności w firmie RL Management.

Do tych insynuacji odniósł się nie tak dawno w „Sportowym Wieczorze” na TVP Sport adwokat piłkarza w osobie Tomasz Siemiątkowski, który stwierdził, że obie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego. Ponadto podkreślił, że 48-latek nie pierwszy raz dopuścił się sformułowania szantażu, bo ten miał mieć miejsce we wrześniu 2019 i styczniu 2020 roku.

Fragment rozmowy opublikowany przez „Bild” z 2018 roku, czyli z momentu zakończenia współpracy obu panów, wskazuje na to, że Kucharski już wtedy rozpoczął swoją grę i w niezbyt precyzyjnych słowach ostrzegał Lewandowskiego przed ruchami, które zamierzał wykonać w niedalekiej przyszłości, o czym możecie przeczytać poniżej z jej zapisu.

Kucharski: Robert, tylko żebyś nie miał do mnie pretensji, że ja teraz będę myślał tylko i wyłącznie o sobie. Jeśli ty mi coś takiego mówisz, komunikujesz… Powiedziałeś mi rok temu przy „kejsie” przedłużenia kontraktu.

Lewandowski: No tak, od tego momentu to było w takim zawieszeniu.

Kucharski: Nie mamy umowy. Ale żebyś miał jasność. Ja teraz nie wykonam żadnego ruchu, który będzie działał na moją niekorzyść. Więc nie miej pretensji za to, co się będzie działo.

Lewandowski: Ale co masz na myśli?

Kucharski: Na przykład rozwiązanie… Wyjście z twojej spółki.

Lewandowski: Sam chciałeś wyjść z tej spółki. Sam to zaproponowałeś.

Kucharski: Nie, nie. Robert, ale ja nadal tak chcę, tak? Natomiast to nie będzie bezbolesne, tak jak sobie Kamil czy ty wyobrażacie. Więc żebyś nie miał nigdy pretensji, że ja pilnuję teraz swojego interesu. Po tym, co mi powiedziałeś, ja nie będę miał żadnych sentymentów w tym, co zamierzam zrobić. I wiesz, czego nie zakładasz w swoim życiu. Że w pewnym momencie możesz się potknąć i mogą z tego wyjść mega duże problemy. Bo ty kompletnie nie zdajesz sobie sprawy. Bo ty, powiem ci, masz słabych ludzi. Za chwilę ja ci pokażę, jakie konsekwencje są z działań twoich ludzi. Ale ja cię proszę tylko o to, żebyś nie miał o to do mnie pretensji, jak będę egzekwował to bez żadnych skrupułów.

Lewandowski: Czyli co, teraz grozisz mi?

Kucharski: Nie, nie, nie. Ja ci nie grożę. Nie. Robert, żebyś mnie źle nie zrozumiał. Ja po prostu teraz będę walczył o swój interes.

Lewandowski: A jaki masz interes w spółce czy czymkolwiek innym?

Kucharski: Wcześniej reprezentowałem ciebie kosztem swojego interesu i mojej rodziny. Natomiast teraz, tym bardziej po tym, co powiedziałeś, nie będę miał żadnych… I zobacz, ja ci nie chcę zrobić krzywdy, mimo że to, co mówisz i sposób, w jaki mówisz jest mega dla mnie bolesny.

Lewandowski: A o jakich konsekwencjach mówisz?

Kucharski: Robert, jak ci nie chciałem tego mówić przez telefon. Ja chciałem się przygotować i się przygotuję. Albo będę egzekwował moje prawa.

Lewandowski: Do czego?

Kucharski: Robert, teraz nie będę ci mówił. Ja ci tylko mówię, że nie robię ci niczego złego. Natomiast jeśli w przyszłości będziesz miał kłopoty, to nie oczekuj ode mnie, że ja ci pomogę. No bo wydaje mi się, że w tym momencie, po tym, co mówisz, nie jestem zobligowany, żeby w przyszłości pewne rzeczy ci naprawić.