Kuriozalna decyzja Pogoni Szczecin w sprawie Pucharu Polski. „Przerażająco nieodpowiedzialne...”

2024-08-23 13:47:52; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Kuriozalna decyzja Pogoni Szczecin w sprawie Pucharu Polski. „Przerażająco nieodpowiedzialne...” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Damian Smyk [X]

Prezes Pogoni Szczecin, Jarosław Mroczek, stawił się na konferencji prasowej dotyczącej bieżącego funkcjonowania klubu. Podczas niej przyznał otwarcie, że zarząd wpisał w zakładane przychody triumf w Pucharze Polski... „Dziura? To nie tylko te pięć milionów złotych” - powiedział działacz.

Pogoń Szczecin otarła się w minionym sezonie o historyczne sukcesy. Drużyna prowadzona przez Jensa Gustafssona liczyła się do ostatnich tygodni w walce o mistrzowski tytuł. Ostatecznie zajęła czwarte miejsce, niepremiujące awansem do europejskich pucharów.

2 maja zmarnowała ogromną szansę na trofeum. W finale Pucharu Polski przegrała z pierwszoligową Wisłą Kraków po dogrywce, choć do 99. minuty prowadziła jedną bramką. 

Jak się okazuje, szefostwo „Portowców” było bardzo pewne zwycięstwa na PGE Narodowym. Na tyle, że zyski wynikające z pokonania „Białej Gwiazdy” wpisano do zakładanych przychodów. Przyniosło to za sobą szereg konsekwencji.

- Wpisaliśmy w zakładane przychody wygraną w Pucharze Polski. Dziura? To nie tylko te pięć milionów złotych, o których się mówi. To też dzień meczowy w pucharach, to premie z UEFA. Ale scenariusz, który nie miał prawa się wydarzyć, wydarzył się... - wyjawił prezes Pogoni, Jarosław Mroczek.

Problemy finansowe nie wpływają, jak na razie, na postawę zawodników na boisku. Na ten moment szczecinianie zajmują drugie miejsce w tabeli, mając na koncie dziesięć punktów po pięciu rozegranych meczach. 

„Przerażająco nieodpowiedzialne...”;

„Nie no, to mnie najbardziej rozpieprza - zakładali miliony z czegoś co miało baaaardzo dużą szansę na niepowodzenie”;

„Zarządzający klubem, który nigdy, powtarzam, NIGDY NIC nie wygrał, założył z góry hajs za wygrane trofeum i eliminacje xD” - czytamy w komentarzach.