Kuriozalny PNA. W fazie pucharowej dwa zespoły, które odpadły w eliminacjach
2015-01-25 20:28:04; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Puchar Narodów Afryki zaskakuje po raz wtóry. Dzisiaj zapadło pierwsze rozstrzygnięcie - swoje mecze zakończyła grupa A i oczywiście nie obyło się bez dwóch niespodzianek (sensacji?).
Zdecydowanymi faworytami od początku były kadry Gabonu i Burkina Faso. Pierwsza straszyła przede wszystkim Aubameyangiem, druga to srebrny medalista poprzedniej imprezy. Tymczasem obie kadry odpadły już dzisiaj!
Gwinea Równikowa i Kongo to reprezentacje, których na PNA powinno zabraknąć. To chyba pierwszy w historii przypadek, gdy z fazy grupowej dużego turnieju wychodzą zespoły wyeliminowane w przedbiegach.
Kongo jeszcze we wstępnej fazie toczyło wyrównany bój z Rwandą. U siebie wygrało 2-0; w rewanżu padł identyczny wynik, tyle że na korzyść drugiej drużyny. O awansie Rwandy zdecydował konkurs jedenastek, zakończony rezultatem 4:3. Kongijczycy jednak błyskawicznie zareagowali, składając protest przeciwko występowi jednego z zawodników Rwandy w pierwszym, wygranym przez nich spotkaniu.
CAF, czyli kontynentalna federacja, zgodziła się z opinią o "podwójnej osobowości" piłkarza (imię i nazwisko do wyboru: ur. 13.12.1990 Etekiama Agiti Tady lub ur. 12.12.1986 Daddy Birori), którego ukarała dwuletnim zawieszeniem, a Rwandę dyskwalifikacją. Pomimo odwołań, Kongo zostało uznane za pełnoprawnego uczestnika fazy grupowej eliminacji (tam kosztem Nigerii i Sudanu razem z RPA wywalczyło awans).
Co ciekawe, we wcześniejszej rundzie kwalifikacji, identyczny protest złożyła Libia, po tym jak Birori strzelił jej trzy bramki. Niezwykle nielogiczna CAF nie zgodziła się z argumentacją, by kilka miesięcy potem zmienić zdanie w analogicznej sprawie.
Przypadek Gwinei Równikowej jest dużo prostszy. Z organizacji imprezy w ostatniej chwili zrezygnowało Maroko (od razu zostało też zdyskwalifikowane), więc ratowano się szybkim wyborem zastępcy.
W eliminacjach Gwinea Równikowa szybko przepadła. Powód? Jakżeby inaczej - wystawienie nieuprawnionego zawodnika Thierry'ego Fidieu Tazemety, urodzonego w Kamerunie (nie przeprowadzono pełnego procesu zmiany federacji). Dzięki temu do drugiej rundy wstępnej awansowała Mauretania, która od razu przegrała z Ugandą.