Kuszenie Mateu Lahoza

Wydawało się, że Mateu Lahoz zakończył już swoją sędziowską karierę, jednak wiele wskazuje na to, że jeszcze będzie można zobaczyć go na boisku z gwizdkiem - informuje „Relevo”.

Jak donosi ten portal, 46-latek wcale nie chciał już teraz odchodzić na emeryturę, lecz został do tego zmuszony przez szefa hiszpańskich sędziów, Luisa Medinę Cantalejo, który powiedział, że nie odnowi jego licencji na przyszły sezon.

Znany arbiter dostał, co prawda propozycję pracy wyłącznie jako arbiter VAR, lecz odmówił. Podobnie uczynił także z ofertami składanymi przez media, które chciały go namówić, aby wcielił się w rolę sędziowskiego eksperta.

Wiele wskazuje na to, że Lahoz jednak jakąś propozycję przyjmie. Według „Relevo” jest już pewne, że zgodzi się on posędziować kilka spotkań w Saudi Professional League. Hiszpan podobno zastanawia się nad drugą częścią oferty, dużo bardziej lukratywną, czyli objęcia funkcji szefa arbitrów w Arabii Saudyjskiej.

Do jego zadań należałaby budowa odpowiednich struktur sędziowskich i szkolenie miejscowych specjalistów. Warto w tym miejscu przypomnieć, że według portalu „Meczyki” podobną propozycję niedawno otrzymał Szymon Marciniak, ale na razie ją odrzucił.

Zgodnie z informacjami „Relevo” Mateu Lahoz przebywa obecnie na wakacjach z rodziną i zastanawia się nad ofertą Saudyjczyków, lecz prawdopodobnie zgodzi się tylko na posędziowanie kilku spotkań. W związku z tym działacze z Bliskiego Wschodu, którzy ściągają w tym okienku na potęgę znanych piłkarzy z klubów europejskich, nadal będą musieli szukać osoby odpowiedzialnej za rozwój arbitrów.