Lech pod obserwacją. Przedstawiciele tych klubów zjawili się w Poznaniu

Niedzielny mecz Lecha Poznań z Pogonią Szczecin w Ekstraklasie śledziło wielu wysłanników zagranicznych klubów - pisze Piotr Koźmiński na łamach SportoweFakty.wp.pl.

W 26. kolejce Ekstraklasy doszło do dwóch hitowych spotkań. Legia Warszawa mierzyła się na swoim stadionie z Rakowem Częstochowa, pokonując go 3:1 i zmniejszając stratę w tabeli do sześciu punktów. Lech Poznań zremisował z kolei z Pogonią Szczecin 2:2. Oba mecze przyciągnęły na trybuny przedstawicieli zagranicznych klubów.

Jak donosi Piotr Koźmiński, zarówno w Warszawie, jak i Poznaniu pojawili się pracownicy AEK-u Ateny, Bologny, Interu Mediolan oraz Southampton.

Mecz Lecha z Pogonią oglądali również wysłannicy Borussii Dortmund, Fiorentiny, KAA Gent, Montpellier, Salernitany, Red Bull Salzburg, Spezii oraz Unionu Berlin. Lista jest więc długa.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Next

Nie od dzisiaj wiadomo, że sporym zainteresowaniem z zagranicy cieszy się Michał Skóraś. Swoich zalotników mają również między innymi Filip Marchwiński czy Mikael Ishak, chociaż odejście tego drugiego po podpisaniu przez niego nowego kontraktu z Lechem jest mniej prawdopodobne.

Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl w kontekście tego weekendu pisał o jeszcze jednym klubie, a mianowicie Panathinaikosie, którego przedstawiciele obserwowali Filipa Mladenovicia z Legii.