Lech Poznań. Bartosz Salamon: Nie możemy udawać, że nic się nie stało

2023-04-03 16:00:56; Aktualizacja: 1 rok temu
Lech Poznań. Bartosz Salamon: Nie możemy udawać, że nic się nie stało Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Bartosz Salamon [Twitter]

Bartosz Salamon wrócił na Twitterze do sprawy sędziowania w niedzielnym meczu Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań a Pogonią Szczecin (2:2).

Lech Poznań do przerwy remisował z Pogonią Szczecin 1:1. W jej trakcie na temat jednej z decyzji sędziego Pawła Raczkowskiego dotyczącej braku drugiej kartki dla Konstantinosa Triantafyllopoulosa wypowiedział się Bartosz Salamon.

- Obrońca ma żółtą kartkę, popełnia taktyczny faul na drugą żółtą. Nie rozumiem sensu dawania przywileju korzyści. Przerywa się grę, jest przewinienie, a zawodnikowi daje się czerwoną kartkę i gramy w przewadze przy 1:0. To jest niewytłumaczalne. Nie potrafię wyrazić tego, co czujemy. To wielki skandal - przyznał obrońca „Kolejorza” (cytat za: Weszlo.com).

W poniedziałek gracz Lecha wrócił do sprawy na Twitterze.

„Słyszę, że piłkarz nie może krytykować sędziów. Przepraszam, ale wczoraj nie mówimy o błędzie, nad którym można dyskutować i mieć różne opinie. Tutaj sytuacja jest klarowna, decyzja mogła być tylko jedna i nie możemy udawać, że nic się nie stało” - napisał 31-latek, dodając:

„Często dziennikarze narzekają na brak szczerych opinii bezpośrednio od piłkarzy, a potem gdy je wyrażamy i nie jesteśmy »poprawni politycznie« to jest krytyka, że jednak piłkarz ma skupiać się tylko na grze. Wracamy do nudnych i jałowych wypowiedzi, które nie mają emocji?”.

„Nie ma żadnego błędu piłkarskiego, który może być porównany do sędziowskiego, tam nie ma mowy o technice, murawie, presji przeciwnika. Tutaj mówimy o zasadach, widzisz faul taktyczny zawodnika z żółtą kartka: dajesz faul, druga żółta i mecz się zmienia. Takie jest moje zdanie” - napisał jeszcze w kierunku Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl, który włączył się do dyskusji.