Lech Poznań ma problem. „To jest zabijanie tego piłkarza”

2023-11-03 12:55:51; Aktualizacja: 1 rok temu
Lech Poznań ma problem. „To jest zabijanie tego piłkarza” Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Meczyki.pl [YouTube]

Lech Poznań nie przekonywał ostatnio formą. W ostatnich tygodniach sporo mówi się o roli Filipa Marchwińskiego. Paweł Gołaszewski uważa, że trener nie zawsze wykorzystuje pełen potencjał swojej gwiazdy.

Lech Poznań po odpadnięciu z europejskich pucharów musi skoncentrować się pełni na rodzimym podwórku. Kibice oczekują w tym sezonie od podopiecznych Johna van den Broma mistrzostwa Polski.

W ostatnich tygodniach „Kolejorz” nie zachwycał jednak formą. Traci sporo bramek, a w dodatku zremisował w dwóch ligowych spotkaniach z rzędu.

Zawodnicy holenderskiego trenera wysłali jednak pozytywny sygnał w starciu Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz.

Od początku kampanii światła przy Bułgarskiej są skierowane na Filipa Marchwińskiego. Wychowanek zaczął gwarantować dobre liczby, choć ostatnio zapanował w tym aspekcie pewien przestój.

John van den Brom widzi w 21-latku głównie ofensywnego pomocnika. Statystyki pokazują jasno, że ten lepiej się jednak czuje na „dziewiątce”. Jako napastnik zanotował trzy trafienia i asystę w trzech spotkaniach.

Nad tą kwestią pochylił się w programie „Poznań vs Warszawa” na antenie kanału Meczyki.pl Paweł Gołaszewski.

- Problem tkwi w tym, że Filip Marchwiński najlepsze spotkania w Lechu Poznań notuje na pozycji „dziewięć”. Współpraca z Ishakiem w ostatnich meczach pokazała, że na tej wymiennej pozycji „dziesiątej” to fajne rozwiązanie. Cofnięcie go gdzieś niżej, na „ósemkę” to zabijanie tego piłkarza. Kiedy ostatnio zagrał tam dobry mecz? - zastanawiał się dziennikarz magazynu „Piłka Nożna”.

Marchwiński łącznie na przestrzeni tej kampanii uzbierał 17 występów, siedem bramek i trzy asysty.