Tymoteusz Puchacz był związany z Lechem Poznań do 2021 roku, rozgrywając w jego koszulce 82 mecze. Z „Kolejorza” lewy obrońca przeniósł się do Unionu Berlin, w którym nie wywalczył miejsca w składzie. Najpierw został wypożyczony przez niego do Trabzonsporu i sięgnął z nim po tytuł mistrza Turcji. Następnie występował na tej zasadzie w Panathinaikosie.
Po zakończeniu sezonu w Grecji Polak wrócił do Berlina, ale zdaniem „Kickera” klub ze stolicy Niemiec średnio zapatruje się na kontynuowanie z nim współpracy.
W maju Jerzy Chwałek z „Super Expressu” podał, że pojawił się temat powrotu Puchacza do Poznania. Damian Smyk twierdzi jednak, iż nie będziemy świadkami takiego ruchu. „W tej chwili zero procent szans” - uważa. 24-latek będzie mógł liczyć na inne propozycje, w tym z Niemiec i to prawdopodobnie tam zostanie.
Lech oczywiście dalej szuka nowego lewego defensora po rozstaniu z Portugalczykiem Pedro Rebocho. Na jego celowniku cały czas ma znajdować się Florian Miguel, który żegna się z Huescą. Francuz będzie dostępny na zasadzie wolnego transferu.