Lech w "Burzowym Kwadracie"

Lech w "Burzowym Kwadracie" fot. Transfery.info
Mateusz Jaworski
Mateusz Jaworski
Źródło: Transfery.info

9 godzin - tyle trwała podróż Lecha Poznań do azerskiego Lankaran. W czwartek o 17 czasu polskiego "Kolejorz" zmierzy się z miejscowym Chazarem.

Sezon 2007/2008 Lech skończył na dopiero czwartym miejscu i ostatnią edycję Pucharu UEFA podopieczni Franza Smudy mieli oglądać w TVP. To jednak wówczas Zbigniew Drzymała wprawił w ruch swój cyrk na kółkach i ruszył w Polskę szukać chętnego, któremu mógłby opchnąć Groclin Dyskobolię. Był we Wrocławiu - bach, nic z tego. To samo w Szczecinie. Targu dobił dopiero przy Konwiktorskiej, wymieniając męski uścisk z Józefem Wojciechowskim. A że klub z Grodziska Wielkopolskiego z udziału w Pucharze UEFA zrezygnował, tylnymi drzwiami do rozgrywek wszedł Lech.
 
Niepozbawieni obaw, lechici udali się do Baku. Losowanie skojarzyło ich w pierwszej rundzie eliminacyjnej z nieco egzotycznym Chazarem. Mecz nie odbył się w Lankaran, gdyż wówczas tamtejszy stadion poddawany był pracom remontowym. Lech wygrał 1:0, a bramkę zdobył ten, którego Smuda wcale nie chciał, a Mirosław Trzeciak olał na rzecz niejakiego Arruabarreny. Warto przypomnieć, że wówczas snajperem nr 1 był Hernan Rengifo, zaś Lewandowski zazwyczaj operował na lewym skrzydle.
 
 
Wyjazdowe zwycięstwo, w dodatku bez straconej bramki, stawiało Lecha w roli zdecydowanego faworyta. Rewanż w Poznaniu rozpoczął się zgodnie z planem - od bramki Semira Stilicia. Nerwowo zrobiło się po golu Zaura Ramazanova, lecz Lech dorzucił trzy - Rafał Murawski, Dimitrije Injac i Piotr Reiss wprowadzili Lecha do drugiej rundy. Jak wyglądała tamta przygoda Lecha w Europie, przypominać nie trzeba.
 
 
 - Lech jest już dobrze znany w Azerbejdżanie. Media zdają sobie sprawę, że to trudny przeciwnik, ale do ogrania. Zwycięstwo jest w zasięgu Chazara - mówi Transfery.info Rustam Mikayilli, korespondent Azerisport.com w Europie. Z Rustamem rozmawialiśmy tuż po zwycięstwie Chazara 2:0 nad estońskim Nomme Kalju. Lech miał wtedy jeszcze przed sobą rewanż z kazachskim Żetysu, co sprytnie wykorzystał trener Yunis Huseynov i pytany o Lecha wybrał typowo kurtuazyjną ściężkę odpowiedzi. Nawet w Azerbejdżanie nie wątpili jednak, że to z poznańską drużyną przyjdzie im się zmierzyć w drugiej rundzie eliminacyjnej Ligi Europy.
 
 - Za Lechem kolejna niespełna 10-godzinna podróż i to już drugi taki wypad w ostatnich 10 dniach. Upatrujesz w tym korzyści dla Chazara?
 
- Na pewno. Chazar rozgrywał swoje spotkanie we wtorek, miał zatem więcej czasu na odpoczynek. Lech z pewnością będzie zmęczony podróżą.
 
 - Pogoda i kibice - najwięksi pozaboiskowi sprzymierzeńcy gospodarzy?
 
 - Zgadzam się z Tobą. Lech może być już przyzwyczajony do duchoty, którą zastał w Kazachstanie, ale nie gral jeszcze w Lankaran. Nie bądź zaskoczony, jeżeli wchodząc na stadion zobaczysz wielki napis "Witajcie w Burzowym Kwadracie". "Burzowy Kwadrat" (po azersku, "Fırtınalar Meydanı") to nieoficjalna nazwa stadionu w Lankaran. Na każdy mecz przychodzi komplet, 15 tysięcy ludzi. Kibice Chazara uznawani są za najbardziej zagorzałych i najlepszych w całym Azerbejdżanie. Potrafią stworzyć fenomenalną atmosferę, dodającą skrzydeł gospodarzom, a podcinającą gościom.
 
 
Lankaran to nadmorskie miasto, liczące 83 tysiące mieszkańców. Położone jest na Nizinie Lankarańskiej, co przekłada się na bardzo gorące i wilgotne powietrze. Bezpośrednia bliskość Morza Kaspijskiego dała się we znaki lechitom tuż po dotarciu na miejsce - w Lankaran przywitał ich porywisty wiatr przy temperaturze i tak sięgającej 30 stopni Celsjusza.
 
 - Jakie nastroje panują w Azerbejdżanie przed dwumeczem z Lechem? Chazar jest pod presją w kwestii zwycięstwa?
 
 - Jeśli chcesz ograć Lecha, musisz naprawdę ciężko na to zapracować. Dotychczasowe mecze polsko-azerskie pokazują jednak, że jest to możliwe. Karabach dwukrotnie ograł przecież Wisłę - w Baku i w Krakowie. Lech nie jest tak silny jak dwa lata temu, kiedy wyeliminował wprawdzie Inter Baku, ale dopiero po rzutach karnych. Trener Huseynov bardzo wierzy w zwycięstwo. Poziom rozgrywek w Azerbejdżanie stale rośnie, nasze drużyny są coraz lepsze. Sporo ludzie uważa, że przyszedł czas na przebicie się do fazy grupowej. Okoliczności temu sprzyjają.
 
Kiedy rozmawialiśmyu w ubiegły wtorek, Rustam zdradził, że prezydent "Kaukaskiej Chelsea" Mubariz Mansimov obiecał dwa transfery jeszcze przed pierwszym starciem z Lechem, w tym napastnika za milion euro. Żadnych konkretnych wieści z Azerbejdżanu nie było, więc to pytanie zwyczajnie musiało paść.
 
 - Co z tym napastnikiem, który miał straszyć Lecha?
 
 - Chazar chce kupić Mariusa Niculae z Dynama Bukareszt, ale pojawiły się problemy,
 
Niculae to 41-krotny reprezentant Rumunii (15 goli), uczestnik EURO 2008, zawodnik Dinama Bukareszt. W ubiegłym sezonie 31-latek zanotował 19 trafień. Lech jednak nie postraszy, w rewanżu raczej też nie.
 
 
 - Piłkarz Lecha, którego najbardziej obawiają się w Chazarze?
 
 - Piłkarze Lecha powinni mieć świadomość, że Chazar podda ich ogromnej presji, będzie naciskał od początku spotkania. Na obiekcie w Lenkoran Chazar jeszcze nie przegrał w europejskich pucharach - kończy Rustam, ewidentnie nie chcąc wskazać na któregokolwiek z lechitów. Może żadnego nie zna?
 
Raczej nie. Taka demonstracja siły po azersku - coś w stylu przydomka "Kaukaskiej Chelsea". Chyba że Lech zostanie zmieciony w "Burzowym Kwadracie".
Więcej na temat: Liga Europy Lech Poznań

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy