LEGIA W LIDZE EUROPY! Oceniamy jej piłkarzy po meczu ze Sportingiem

2016-12-07 21:55:09; Aktualizacja: 7 lat temu
LEGIA W LIDZE EUROPY! Oceniamy jej piłkarzy po meczu ze Sportingiem Fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Paweł Machitko Źródło: Transfery.info

Legia zameldowała wykonanie zadania. Pokonując w Warszawie Sporting 1-0, zapewniła sobie grę w fazie pucharowej Ligi Europy. Tak oceniliśmy „Wojskowych”!

Malarz [4]
Pewniak. Nawet jeśli popełni drobny błąd, to bez konsekwencji, bo też często ma tak potrzebne golkiperowi szczęście. Znakomita interwencja w 77. minucie, mimo rykoszetu. Szybkie reagowanie na sytuację boiskową.

Bereszyński [4]
Nie mógł aż tak pokazać się w ofensywie, ale kiedy już wychodził to bardzo skutecznie. Świetna gra na wyprzedzenie. Powinien zaliczyć asystę jeszcze w pierwszej połowie, ale sytuacji „sam na sam” nie wykorzystał Prijović.

Rzeźniczak [4,5]
Renesans jego formy powinien służyć za przykład dla psychologów. Od zawodnika niechcianego do lidera defensywy w tak krótkim czasie... Ostatni do czyszczenia przed Malarzem. W dodatku w okolicach 70. minuty zaliczył spektakularne wyjście w piłką, pokazując, że jego pewność siebie nigdy nie miała się lepiej!

Pazdan [4]
Dobry, ale słabszy od Rzeźniczaka. Sporo roboty przy asekuracji Hlouska.

Hloušek [3,5]
Chyba najsłabszy w Legii, ale nie zazdrościmy rywalizacji z Gelsonem. „Żelazne płuca” mogłyby nie pomóc... Momentami jednak za łatwo dał się mijać. Dopuścił do dośrodkowania, które powinno zakończyć się golem.

Moulin [4]
Utrzymanie, odbiór, podanie, klasyka. Trochę stracił rezon w końcówce meczu, ale wcześniej dał naprawdę dużo. Wielka szkoda, że jego wolej po rzucie rożnym nie sięgnął celu – piękne uderzenie!

Kopczyński [4]
Człowiek od „czarnej roboty”, w cieniu kolegów. Trzeba jednak docenić jego harówkę, sporo „się naprzeszkadzał” rywalom. Zaliczył kilka odbiorów, grał na wysokim procencie dokładności podań. Dobry, dyskretny występ. Na minus faul tuż przed polem karnym w pierwszej połowie.

Guilherme [4]
Niczym szczególnym się nie wyróżniał, momentami nie nadążał z kryciem. Ale wszystko jest mu odpuszczone – strzelił gola na wagę awansu do Ligi Europy!

ODJIDJA-OFOE [5,5]
Absolutnie najlepszy zawodnik Legii, nie pierwszy raz. Pan piłkarz. Poziom Ligi Mistrzów to jego poziom. Inteligencja, technika. Wymuszenie faulu, końcowe podanie (a powinna być asysta na koncie!), wizja gry.

Radović [4]
Człowiek jednego zwodu, ale dopracowanego do perfekcji znowu dawał radę, aż do momentu, gdy zabrakło sił – wówczas brakowało go w defensywie. Jego doświadczenie było jednak dzisiaj bardzo ważne!

Prijović [4]
Samotny z przodu walczył i starał się, jak mógł. Zmarnował swoje sytuacje, a jedyny raz trafił do bramki ze spalonego. Swojej „życiówki” na poziomie meczu z BVB nie zaliczył, ale na pewno środowy występ zapisze na plus.

***

Kucharczyk [3]
Niby dobre wejście w mecz, ale potem wymuszenie karnego i zmarnowana setka. Nie było to najlepsze spotkanie Kucharczyka.

Hamaleinen [-]
Grał za krótko.

Dąbrowski [-]
Grał za krótko.


***

Trener Jacek Magiera [5]
Nie było wielkiego stylu, ale to nieważne – tylko zwycięstwo dawało kwalifikację do Ligi Europy, minimalne zwycięstwo zostało odniesione. Ogromny progres drużyny. BRAWO!