Legioniści kontra Niemcy? Wygrywali nawet 6:0!
2016-09-14 13:37:58; Aktualizacja: 8 lat temuLegia Warszawa zainauguruje przygodę w Lidze Mistrzów meczem z Borussią Dortmund. Jak do tej pory wyglądały potyczki legionistów z niemieckimi drużynami w pucharach?
Sezon 2002/2003. To wtedy warszawiacypo raz ostatni mierzyli się w europejskich pucharach z rywalem zzazachodniej granicy. Dokładniej rzecz ujmując było nim Schalke. Losskrzyżował drogi obu ekip w II rundzie Pucharu UEFA. Wewcześniejszej legioniści dość łatwo poradzili sobie z Utrechtem.
Pierwsze spotkanie odbyło się wWarszawie. I faworyzowani Niemcy dość długo się w stolicymęczyli. Gustavo Varela po raz pierwszy trafił do siatki dopiero w50. minucie. Niestety, chwilę później pokonał Radostina Stanewapo raz drugi. Podopieczni Dragomira Okuki pokazali jednak charakter idoprowadzili do wyrównania niemal tak szybko, jak Urugwajczykuzbierał dwie bramki. Różnicę zrobił Dariusz Dudek, którywszedł na boisko za Wojciecha Szalę i najpierw sam trafił dosiatki, a potem wywalczył karnego. Na gola zamienił go StankoSvitlica. Niestety ekipie ze stolicy nie udało się wywalczyćremisu. W końcówce trzecią bramkę dla Schalke zdobył Ebbe Sand.
Nastroje po porażce? - Uważam, że nasze szanse na awans sąminimalne - powiedział wprost Cezary Kucharski. Faktycznie,awansować się nie udało. Rewanż zakończył się bezbramkowymremisem i to Tomaszowie Hajto i Wałdoch z kolegami mogli cieszyćsię z awansu. Szybko przekonali się jednak, że z polskimidrużynami nie ma żartów. W kolejnej rundzie odpadli bowiem z WisłąKraków. Rewanż w Gelsenkirchen - palce lizać.
Wracając doLegii... Dwumecz z Schalke był jedynym w ostatnim ćwierćwieczu, wktórym mierzyła się ona z niemieckim rywalem. Wcześniej podobnespotkania miały miejsce w 1988 roku, gdy naprzeciwko drużynieAndrzeja Strejlaua w I rundzie Pucharu UEFA stanął BayernMonachium.
Tymrazem Niemcy szybciutko zaczęli strzelanie w pierwszym meczu.Prowadzili po golach Jürgena Wegmanna oraz Olafa Thona. Nadzieje naprzyzwoity wynik dał legionistom Krzysztof Iwanicki, ale po tym jakdrugie trafienie dołożył Thon, skończyło się na 1:3. Wrozgrywanym w Warszawie rewanżu padło jeszcze więcej bramek.Raimond Aumann i Maciej Szczęsny aż dziesięciokrotnie wyciągalipiłkę z siatki. Niestety częściej robił to Polak. Końcowywynik? 3:7. Legioniści nie mieli się jednak czego wstydzić. Kilkupodopiecznych Juppa Heynckesa dwa lata później sięgnęło po złotemedale na mundialu rozgrywanym we Włoszech.
Będąc przylatach osiemdziesiątych trzeba też wspomnieć o dwumeczu Legii zHannoverem. Obie drużyny wpadły na siebie w legendarnym PucharzeIntertoto. W pierwszym spotkaniu było 2:2, w drugim - 1:0.
Najczęściej Legiamierzyła się z niemieckimi zespołami jeszcze wcześniej, bo wlatach sześćdziesiątych. Warszawiacy wpadali wtedy na nie ażczterokrotnie. Wszystko zaczęło się od roku 1965 i ćwierćfinałuPucharu Zdobywców Pucharów z TSV 1860 Monachium. Do 69. minutypierwszego meczu w Warszawie nic nic zapowiadało tragedii. TrafieniePetera Grossera otworzyło jednak worek i Władysław Grotyński dokońca meczu kapitulował w sumie czterokrotnie. W rewanżu on,Apostel, Gmoch, Piechniczek, Brychczy i cała reszta wywalczyłabezbramkowy remis, ale oczywiście niczego on nie dał.
Czterysezony później legioniści zrewanżowali się jednak monachijczykomw Pucharze Miast Targowych. I to chyba nawet z nawiązką! Bo jakinaczej nazwać wygraną 6:0. Mecz ustawiła bramka Jana Pieszki,który zdobył ją już w pierwszej minucie. Potem poszło jak posznurku - Blaut, jeszcze raz Pieszko, Deyna, Żmijewski, Gadocha...Niemcy byli na kolanach. W rewanżu prezentowali się lepiej, aleznowu przegrali. Tym razem 2:3 i to legioniści awansowali do IIrundy. Później nie do przejścia okazał się ÚjpestBudapeszt.
Nie do przejścia było również Chemie Lipsk, zktórym Legia spotkała się między dwumeczami z TSV. Sezon1966/1967, początek przygody w Pucharze Zdobywców Pucharów. Niemcygładko wygrali pierwszy mecz 3:0. W drugim było 2:2 i legioniściodpadli.
Pod koniec lat osiemdziesiątych legioniści jeszczeraz mierzyli się też w Pucharze Intertoto z Hannoverem. Tym razemskończyło się na 2:2 i 3:2.
Bilans Legii z niemieckimizespołami w europejskich pucharach:
14 spotkań:cztery wygrane, pięćporażek, pięćremisów.
Bramki: 25 -30.