Liga Konferencji Europy: Prezes Unionu Berlin zaatakowany przez pseudokibiców Feyenoordu

Prezydent Unionu Berlin Dirk Zingler, a także prezes klubu Oskar Kosche oraz rzecznik prasowy Christian Arbeit zostali zaatakowani w barze De Huismeester przez grupę pseudokibiców powiązanych z Feyenoordem - informuje berliner-kurier.de.

Już w czwartkowy wieczór rozgrywane będą mecze w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Do niezwykle ciekawej potyczki dojdzie w Rotterdamie, gdzie miejscowy Feyenoord zmierzy się z Unionem Berlin.

Po dwóch kolejkach obie te ekipy dzieli w tabeli jeden punkt i ewentualny triumfator tego starcia znacząco przybliży się do awansu do kolejnej fazy.

W Holandii powinna zatem panować atmosfera piłkarskiego święta. Została ona jednak zaburzona przez grupę pseudokibiców związanych z ekipą czwartkowego rywala niemieckiego klubu.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

Przed chwilą wyleciał z Ekstraklasy, jest na celowniku Legii Warszawa?!

Zimą powinien odejść?! Kibice Lecha Poznań nie mają litości dla reprezentanta Polski

Rok temu chciał go Śląsk Wrocław, teraz jest przymierzany do reprezentacji Polski

Ta drużyna „gra najlepiej w Polsce”?! Wojciech Kowalczyk nie ma złudzeń

Next

Jak informuje berliner-kurier.de delegacje Unionu Berlin na czele z prezydentem Dirkiem Zinglerem, prezesem Oskarem Koschem oraz rzecznikiem prasowym Christianem Arbeitem została zaatakowana w barze De Huismeester przez grupę około 25 chuliganów.

W stronę wspomnianego tercetu leciały różne przedmioty, komuś pękły okulary, a stołki barowe oraz krzesła były używane, jako broń. Atakowane były też kobiety. Jedna z nich trafiła do szpitala. Interweniować więc musiała policja.

Sprawy tych nieprzyjemnych wydarzeń uciekli z miejsca zdarzenia, ale według informacji niemieckich mediów jeden z pseudokibiców został aresztowany. Pozostałe osoby są poszukiwane.

Nie od dziś wiadomo, że relacje pomiędzy kibolami z Niemiec i Holandii, delikatnie mówiąc, nie należą do najbardziej zażyłych. Szczególnie tyczy się to klubów z Rotterdamu, a więc miasta, które ucierpiało dosyć mocno w wyniku działań nazistów w trakcie drugiej wojny światowej. To jednak w żaden sposób nie tłumaczy tego typu wybryków.

Czwartkowe spotkanie pomiędzy Feyenoordem a Unionem Berlin rozpocznie się punktualnie o 18:45.