"Musisz czuć się jakby Sydney Cię oszukało na wszystkich frontach. Wszystkie te obietnice o wygraniu mistrzostwa Australii, o Świętach Bożego Narodzenia w słońcu i o kawie tak dobrej, jak z mediolańskiego baru espresso.
Cóż, po wczorajszym szarym niebie, wszystko co możemy powiedzieć, to dzięki Bogu za kawę machiatto. W rzeczywistości, w trzy miesiące po dołączeniu do Sydney FC, można wybaczyć Ci kompletną dezorientację.
Żarty Europejczyków o Australii okazały się kłamstwem, ale nawet to nie może być powodem dla mistrza takiego jak Ty, żeby pozostać w A-League. To około 15.000 lat świetlnych od chwały Scudetto zdobytego z Juventusem w maju ubiegłego roku, nie mówiąc już o 15.000 kilometrów pomiędzy byciem liderem ligii, a znalezieniem się na jej dnie, w przeciągu siedmiu miesięcy - w końcu mówiłeś, że chcesz wyzwania!
Jedyne co możemy powiedzieć, to to, że dzielimy z Tobą ból. Współczujemy aż do bólu. Jeśli jest coś, co możemy zrobić, aby złagodzić cierpienie, jakim jest póki co sezon w wykonaniu Sydney FC, będziemy tam szybciej niż narciarz na stokach Cortina d'Ampezzo, które tak dobrze znasz.
Mimo wszystko, naprawdę, naprawdę chcemy żebyś został na kolejny rok. Myśl o sobie jako o Mikołaju z domu handlowego, a o nas jako podekscytowanych, ale pełnych obaw dzieciach czekających w kolejce na błogosławieństwo.
Zapomnij o futbolu na chwilę. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, to prawda, ale bądź wyrozumiały. Oczywiście, naciągając czapkę z daszkiem nisko i jeżdżąc dookoła wschodnich przedmieść Sydney, musisz myśleć - mógłbym się do tego przyzwyczaić.
(...)
Niestety istnieje również piłka nożna. Wybaczono by Ci, gdybyś spoglądał przez miasto w stronę Sydney Wanderers - zespołu powstałego zaledwie kilka miesięcy temu - i zastanawiam się, czy zgadzając się dołączyć do "Sydney", nie powinieneś być nieco bardziej dokładny.
Przynajmniej kontuzja, przez którą byłeś na ławce w derbach, dała ci wielką szansę przyjrzenia się naszym rywalom. Ale brutalna prawda jest taka, że ty grasz dla Sydney FC, i powiedzieć, że to był rozczarowujący sezon byłoby wielkim niedomówieniem.
Na pewno istnieje pokusa, żeby na koniec sezonu wyjechać, z powrotem do bezpieczeństwa Europy, a nawet do MLS. Ale słyszymy wszystkie zużyte aforyzmy od kolegów z Twojej drużyny, o tym, że jesteś wojownikiem, nie uciekinierem, mistrzem, zwycięzcą.
I wszystko, co możemy zrobić, to uwierzyć, z żarliwością każdego przedszkolaka w tym kraju w Wigilię, że będzie szczęśliwe zakończenie tej bajki, która do tej pory jest bardziej horrorem. Ponieważ mimo iż może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale wszystko, co zrobiłeś dotąd, miało swój powód.
Każdy dodatkowy trening który przeprowadzałeś w samotności, każdy moment w którym pokazywałeś niedoświadczonemu koledze z drużyny, jak minąć zawodnika drużyny przeciwnej, każde rozciąganie protestujących ścięgien, pokazuje sposób na rozwój futbol w tym kraju.
Jest to gra oparta na wynikach, ale na dłuższą metę niektóre z nich skutkują poza boiskiem. I nieważne, jak losy Sydney zmienią się w ciągu najbliższych 15 miesięcy, i tak, Twój pobyt tutaj będzie miał niezwykle pozytywny wpływ na tych wokół Ciebie.
Więc składam spóźnione życzenia Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku naprawdę wszystkim z rodziny Del Piero. I proszę, zróbmy to jeszcze raz w przyszłym roku."
Osoby chętne mogą poprzeć apel kibiców Sydney FC pod adresem: http://www.dailytelegraph.com.au/sport/football/sign-our-petition-to-keep-alessandro-del-piero-in-sydney/story-fndb5nmd-1226543335842
List otwarty do gwiazdy Sydney FC Alessandro Del Piero
fot. Transfery.info
Wczoraj na łamach internetowego wydania The Telegraph ukazał się list otwarty do Alessandro Del Piero, namawiający go do pozostania w Sydney FC: